"Pieczenie bab wielkanocnych było wydarzeniem pełnym emocji i można je było nazwać pewnego rodzaju "misterium". Kucharka, pani domu, i wszystkie "domowe" kobiety zamykały się w kuchni na klucz. Mężczyznom wstęp był wzbroniony. Najbielszą mąkę pszenną przesiewano przez gęste sito, w donicach ucierano setki (!) żółtek z cukrem, rozpuszczano w wódce szafran (który nie tylko pięknie barwił, ale i użyczał mu korzennego aromatu), mielono migdały, przebierano rodzynki i tłuczono w moździerzach wonną wanilię, robiono z drożdży zaczyn. Nałożone do form babowych ciasto nakrywano lnianymi obrusami, gdyż "zaziębiona" baba nie rosła i miała zakalec. Uszczelniano więc w obawie przed przeciągami okna i drzwi kuchni. Odpowiednio wyrośnięte baby wsadzano ostrożnie do pieca piekarskiego..."
Cytat pochodzi z niezwykłej książeczki "W staropolskiej kuchni" M. Lemnis i H. Vitry, która jest nie tylko skarbnicą staropolskich przepisów, ale obyczajów kulinarnych i wszelakich ciekawostek ukazanych na tle historycznym. Dowiedzieć się z niej możemy, co jadano za czasów Jagiellonów, co znajdywało się w staropolskiej spiżarni. Są w niej opisy biesiad, gatunków polskich chlebów czy kasz, reportaże kulinarne i bogate opisy obyczajów świątecznych. Ta mała książeczka to kopalnia wiedzy i wciągająca lektura. I oczywiście przepisy. Zaczerpnęłam z niej przepis na babę szafranową, której dzięki zdobyczom współczesnej cywilizacji (czytaj: mikser) nie musiałam wyrabiać ręcznie 30 minut (!). Przepis nieznacznie zmodyfikowałam, baba jest puszysta i doskonała w smaku, bardzo łatwa i szybka do zrobienia. Szafran nadaje jej niezwykłego charakteru. Najlepiej zrobić ją na ostatnią chwilę, w sobotę, nawet późnym, wieczorem.
Jutro wszyscy będziemy pewnie dość zajęci i zabiegani...
Chciałabym więc życzyć Wam spokojnych i ciepłych Świąt. Takich jakie są Wam potrzebne, nie takie-jakie-powinny-być. Niech będą szczęśliwe, smaczne i radosne!
Patrycja
Baba szafranowa
(przepis modyfikowany, zgodny z KPP,
źródło: "W staropolskiej kuchni" Maria Lemnis, Henryk Vitry)
Zaczyn:
40g świeżych drożdży
1 szkl. ciepłego mleka (250 ml)
1 łyżeczka ksylitolu lub cukru
125 g mąki pszennej (użyłam chlebowej)
Wszystkie składniki wymieszać dokładnie, miskę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce, na 1godz.
W ciepłej wodzie namoczyć 50 g rodzynek. Moczyć 20-30min, następnie odsączyć na sitku.
Namoczyć 1 szczyptę szafranu, w 1-2 łyżeczkach gorącej wody, przez ok.20min.
Ciasto właściwe:
cały zaczyn
375 g mąki pszennej (użyłam chlebowej)
szafran, wraz z wodą w której się moczył
namoczone i dobrze odsączone rodzynki
75 g ksylitolu lub cukru
4 żółtka
2 białka
1 szczypta imbiru
1/2 łyżeczki soli
skórka otarta z 1/2 cytryny (najlepiej ekologicznej, niewoskowanej)
100g masła, roztopionego i przestudzonego
Żółtka z ksylitolem lub cukrem utrzeć mikserem, aż zwiększą objętość i staną się puszyste.
Do zaczynu dodać pół porcji szafranu, białka, utarte żółtka, szczyptę mielonego imbiru i sól.
Miksować na średnim biegu, dodać mąkę, otartą skórkę z cytryny i resztę szafranu, miksować ok. 5 min, na średnim biegu, aż masa będzie nieco bardziej spoista i zacznie odchodzić od miski.
Do wyrobionego ciasta dodać rodzynki i wyrabiać ręcznie, dodając partiami roztopione masło.
Po kilku minutach wyrabiania, ciasto wchłonie masło, będzie gładkie i elastyczne.
Przełożyć je do formy na babkę, powinno sięgać 1/3 wysokości.
Foremkę odstawić w ciepłe miejsce, do wyrośnięcia. Gdy ciasto wypełni foremkę jest gotowe do wstawienia do gorącego piekarnika. Piec w 175-180st.C ok. 35-40 min., sprawdzać drewnianym patyczkiem. Jeśli patyczek wetknięty w ciasto jest suchy, babka jest upieczona. Studzić na kratce.
Można polukrować lub posypać cukrem pudrem.
Ciasto, jak każde drożdżowe, najlepsze jest w dniu pieczenia, dlatego dobrze upiec je jako ostatnie, np. w sobotę wieczorem. Jeśli po świętach zostanie trochę babki, można przygotować z niej pyszne sucharki.
Smacznego!
Wygląda na pyszną. Też mam tą książkę i zastanawiałam się czy jej nie piec, ale ostatecznie u mnie wybór padł na tort orzechowo-migdałowy (składniki kupione, pieczenie jutro).
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Pozdrawiam
Wspaniałe zdjęcia :). Życzę wesołych Świąt i żeby ten jutrzejszy dzień nie był aż tak zabiegany! :)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona baba. Jest po prostu idealna. Pieke ja od paru ladnych lat. Wesolych Swait!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia! takie minimalistyczne. i naprawdę bardzo retro.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie stare książki. wiele z nich zawiera mity, ale dużo też posiada w sobie naprawdę cudowne złote myśli, porady i prawdy, które od lat przekazywane są z pokolenia na pokolenie, ale w innej formie.
Truflo, Patrycjo kochana,
samej radości i uśmiechu w czasie tych świąt! ciesz się nimi całym sercem.
oczywiście smacznego! wirtualnie dzielę się z Tobą święconym jajkiem.
Wesołego Alleluja! ;*
Cudowna! Kiedys wiedziano jak piec baby drozdzowe :))
OdpowiedzUsuńSpokojnych i rodzinnych Swiat Patrycjo.
Wspaniala babka :)
OdpowiedzUsuńZdrowych i radosnych Swiat dla Ciebie i Twoich najblizszych :)
Piękna baba, prawdziwie retro...
OdpowiedzUsuńWesołych!
Ciekawa musi byc ta ksiazeczka. A baba wspaniala, taka dostojna i odswietna.
OdpowiedzUsuńPiękna babka Patrycjo!
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie i Twoim bliskim spokojnych, radosnych Świat Wielkiej Nocy !:)
baba wyglada bardzo dostojnie:)
OdpowiedzUsuńPięknych Świąt Ci życzę:)
I Tobie też Patrycjo, wszystkiego co dla ciebie najlepsze.
OdpowiedzUsuńpiękna, prawdziwie domowa baba;)
OdpowiedzUsuńtradycja jest w cenie ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak drożdżowa baba;) Pięknie Ci wyszła.
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt Tobie i Twoim bliskim ;)
Ach, cudowny opis, baba też prezentuje się wspaniale. Moja (piaskowa) właśnie siedzi w piekarniku i zapachniła już cały dom. Cudnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę wszystkiego najpiękniejszego na Święta
P.
Wesołych Świąt :) rodzinnych, ciepłych...
OdpowiedzUsuńSpokojnych i pogodnych Swiat Patrycjo! Z taka piekna szafranowa baba z pewnoscia beda udane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękna babka, wspaniale wygląda! Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt i mokrego Dyngusa! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńps. baba znakomita :)
A jakich rozmiarów formy użyłaś?
OdpowiedzUsuńMartadobr,
OdpowiedzUsuńŚrednica, mierzona od góry ok. 24,5cm, wysokość ok. 9cm, użyłam takiej jak na zdjęciu: http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10150729847604872&set=pb.358330804871.-2207520000.1364466669&type=3&theater
Ale naprawdę świetna będzie również taka zwykła, tradycyjna forma na babę, może też być bez kominka.
Baba wspaniała! upiekłam ja niedawno by była elementem warsztatów botaniczno-ogrodniczych dotyczących krokusów :) wszystkim uczestnikom smakowała :)
OdpowiedzUsuń