2012/12/12

Kojące jedzenie. Kartoflanka z łososiem. Obiad w 15 min.









Jest coś kojącego w smaku ugotowanych ziemniaków, choćby przyprawionych tylko solą ziołową i listkiem laurowym.
Coś ciepłego, spokojnego i domowego. Może to obietnica przytulności, rozgrzania, sytości?
W te zimne, krótkie dni, ugotujcie kartoflankę z łososiem, pachnącą koperkiem.
Zajmie to tylko ok. kwadransa.
Na drugi dzień, odgrzejecie ją sobie w kilka minut.
Perspektywa parującego talerza zupy, czekającego w domu, jest bardzo przyjemna, prawda?


Kartoflanka z łososiem
(przepis zgodny z KPP)

3-4 spore ziemniaki
świeżo zmielony czarny pieprz
1 listek laurowy + 1 ziele ang
sól morska + sól ziołowo-warzywna
1 większy lub 2 małe kawałki łososia
ok. 2 łyżki kwaśnej śmietany
sok z cytryny (do smaku)
posiekany koperek (ilość wg upodobania)
1 szczypta majeranku
kminku, na czubku noża

Do ok 2-2,5 l wrzątku dodać, pokrojone w kostkę ziemniaki, liść laurowy, ziele ang., sól i sól warzywno-ziołową, gotować do miękkości.
Dodać koperek, majeranek, odrobinę kminku, pieprz oraz łososia pokrojonego w średnią kostkę (jeśli będzie za mała, łosoś rozpadnie się podczas gotowania).
Gotować ok. 3 min., po tym czasie łosoś powinien być ugotowany (próbować).
Spróbować, czy nie trzeba dosolić. Doprawić kwaśną śmietaną i dosmakować sokiem z cytryny.

Smacznego!


11 komentarzy:

  1. Masz rację - coś jest w tych ziemniakach :)
    A teraz zupy jem w podwojonej częstotliwości ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojej, na pewno zrobię same jej zdjęcia ukoiły moje zmysły. Dziękuję za przypomnienie o kartoflance :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo,lecę po zmieniaczki :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie tresciwe, rozgrzewajace zupy ratuja mi zycie w mrozne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie podoba mi się ta zupa, Małżon pochwali wszystko co z łososiem, podam mu więc kiedyś i będę czekać na pochwały :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale uszlachetniłaś smak ziemniaczanej zupy dodatkiem łososia...muszę wypróbować...

    OdpowiedzUsuń
  7. To bardzo nawet przyjemna perspektywa. A Twoja zupka wygląda pysznie i kusząco.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie kojące duszę zupy. Kartoflanki z łososiem jeszcze nie jadłam, ale Twoja wygląda tak zachęcająco,że następnym razem właśnie taką ugotuję:-). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam że jak jeszcze sięgałam rodzicom do pasa ze spaceru trafiliśmy do restauracji która podawała właśnie taką zupę. Do dziś pamiętam jej smak. Kremowe ziemniaki i świetnie się na nich wybijający lekko tłusty łosoś. W tedy było do dla mnie zupełnie nowe odkrycie. Inny poziom zupy w porównaniu do pomidorowej (którą kocham).

    Dzięki za przypomnienie. Chętnie znowu taką zjem będąc z lekka wyższą :)


    Krysia BloodyGoodFood

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię zapiekanki, jak każdy chyba. Ale dla mnie zapieks muuuusi być na bułce, koniecznie na górnej części (dół pozostawiam innym) :)

    Pozdrowienia ciepłe, Truflo!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow... this sounds amazing!!! I want to leave work and cook all day. Thank you for all the inspiration.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny blogu:)
Proszę o
podpisanie się imieniem jeśli komentujesz anonimowo. Będzie mi miło zwracać się do Ciebie po imieniu, nie bezosobowo :)