2019/05/22

Szparagi i bzy.




Z tym kojarzy mi się maj.
Jeszcze konwalie, które jako dziecko zbierałam prosto z naszego podwórka, porastały je obficie, jak pachnący dywan. Od wielu lat są dla mnie nieosiągalnym rarytasem, za którego zapachem niezwykle tęsknię. To taki retro zapach, jak frezje. Ktoś pamięta jak szalenie popularne były kiedyś frezje?
Mam ten upojny zapach gdzieś "pod powiekami", tak pachniały imieniny Babci, kiedy co roku  frezje stały w wielu wazonach, w pokoju unosiła się w powietrzu wręcz mgiełka tego zapachu. Zamierzam poszukać ich w kwiaciarni kiedy będę w Polsce, a to już niebawem.

Dziś mam dla Was coś, co roboczo nazywam "łąka na talerzu".
A pod łąką, oliwa, masło klarowane, chrupiące szparagi, pokruszona feta, same dobroci.
Niby proste rzeczy, ale to połączenie jest cudowne.
Choćby to było ostatnie danie jakie zrobicie w tym sezonie szparagowym, koniecznie przygotujcie właśnie je. Można dodać młode ziemniaczki gotowane w mundurkach.
Nie żałować koperku i masła. Ale to wiecie...



SZPARAGI Z FETĄ, JAJKIEM I KOPERKIEM
(porcja dla 1 os.)

1 pęczek szparagów
1 jajko
masło klarowane
oliwa z oliwek
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
ser feta
koperek


Szparagi umyć, odciąć końce, gotować na parze.
Pilnować by się nie przegotowały, mają być bardzo chrupkie.
W tym czasie posiekać koperek.
Na małej patelni rozgrzać oliwę, wbić jajko, gdy będzie prawie usmażone dodać kawałek masła klarowanego (tak, koniecznie, nie pomijać), tak by rozpłynęło się pod jajko.
Ugotowane szparagi wyłożyć na talerz, posypać obficie koperkiem, pokruszyć fetę, delikatnie wyłożyć jajko razem z tłuszczem na którym się smażyło.
Posypać solą i pieprzem i natychmiast podawać.


Smacznego!

3 komentarze:

  1. nie mogłabym się oprzeć szparagom w takiej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale mi smaka narobiłaś

    OdpowiedzUsuń
  3. agata__t13:41

    Wygląda obłędnie. Uwielbiam takie proste połączenia, dwa dni temu jadłam szparagi z jajkiem,młodymi ziemniakami i koperkiem. Następnym razem pośpię fetą. Miska jest przeprzepiękna.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny blogu:)
Proszę o
podpisanie się imieniem jeśli komentujesz anonimowo. Będzie mi miło zwracać się do Ciebie po imieniu, nie bezosobowo :)