2008/10/26

Czekolada. Mus.


























Jak mus to mus.
Czekoladowy.
Bardzo.
Hedonistyczny.
Gesty, kremowy lecz jednoczesnie puszysty.
Szczypta chili poteguje jego smak.
Wyglada na lekki lecz nie da sie go zjesc zbyt duzo.
Maly pucharek zaspokaja czekoladowy apetyt.



Mus bardzo czekoladowy
(przepis modyfikowany, z archiwum wycinków - magazyn Pani)

150gr gorzkiej czekolady * (o zawartosci kakao minimum 70%, uzywam Lindt)
1/4 szklanki swiezo zaparzonego espresso
1 szczypta chili
1 szczypta soli
1 szczypta kurkumy
1/2 lyzki masla
2 plaskie lyzki syropu z agawy lub fruktozy
3 jajka, zoltka i bialka oddzielnie
sok z cytryny

Czekolade rozpuscic na parze razem z espresso.
Zdjac z ognia.
Mieszajac trzepaczka rozgowa dodac fruktoze, maslo, zoltka.
Dodac chili. Wymieszac.
Oproszyc sola, wymieszac.
Wkropic 3-4 krople soku z cytryny, wymieszac.
Oproszyc szczypta kurkumy, wymieszac i odstawic do ostygniecia.

Gdy masa ostygnie, dodac piane z 3 bialek i wymieszac delikatnie az sie dobrze polaczy.
Chlodzic w lodowce, najlepiej przez 24 h.
Przepis zgodny z KPP oraz MM.

*Uwaga! Jakosc czekolady w tym przepisie jest bardzo wazna. Nalezy wybierac ja starannie, zawsze z jak najwyzsza zawartoscia ziaren kakaowca (conajmniej 70%) i jakosci najwyzszej na jaka nas stac.

3 komentarze:

Sylvii pisze...

Kusi mnie ten deser, tyle, że po świeżo zaparzone espresso musiałabym się chyba udać do kawiarni na dole;) Czy można je jakoś zastąpić albo pominąć?:)

Pozdrawiam:)

Patrycja pisze...

Z braku espresso myślę, że może mocna, ulubiona kawa mogłaby je zastąpić:)

Pozdrawiam!

Eff pisze...

Lubię musy i desery czekoladowe z dodatkiem kawy. A Twój jest jeszcze ciekawie przyprawiony, muszę spróbować :)