nie wybieram. piję i jedno i drugie. pierwsza herbata do śniadania zaraz potem kawa. potem druga kawa a jak mam chęć na coś "kopiącego" to znów na scenę wkracza herbata. w dni kiedy pracuję jak człowiek dorosły (etat) rytm śniadaniowy zachowuję ale potem przerzucam się na herbatę... no i jak tu wybierać?? ;> patrzę na zdjęcia i .... muszę pędzić do kuchni - kawy mi trzeba :D
Każdy z tych napojów ma dla mnie swój nieodparty czar i smak - wybieram je, jak ich rodzaje zależnie od nastroju i chęci na dany smak. Pora dnia nie ma tu dla mnie znaczenia. Piękne zdjęcia - pozdrawiam :)
w ciągu dnia pijam herbatę, chociaż lubię dzień zacząć kawą zbożową z dużą ilością mleka, na porządną ale słodką kawkę z mlekiem i likierem nachodzi mnie ochota na spotkaniach z koleżankami lub w niedziele;P taki ze mnie dziwak
Od zawsze herbata. Najpierw zwykła zaparzajka, a później ogromna miłość do herbat czarnych, zielonych, aromatyzowanych.
Kawy nie lubię jako takiego zwykłego napoju. Nie odpowiada mi smak. Są jednak wyjątki, a do nich należy kawa jako deser np. mrożona z gałką lodów waniliowych albo czekolada z dodatkiem aromatu kawy. No i mikro espresso z supersłodkim pastel de nata w Portugalii :)
To mój dylemat :) Zależnie od nastroju kawa lub herbata, a czasem i tak trudno mi się zdecydować co wolę ;) Lubię próbować nowych smaków herbat, uwielbiam wąchać herbatę. Ale zapach kawy...to coś, czego nie da się opisać przecież ;)
Oczywiście, że herbata!!! Ostatnio earl grey z dużą ilością bergamotki (dla uzależnionych :)). Cudowne filiżanki! Ja mam tylko jedną tak wyjątkową... Trzeba się postarać o więcej ;)
na szczęście nigdy nie miałam tego dylematu, mniej więcej 10lat temu "przeszłam" z herbaty na kawę i ta pierwsza od tego czasu jest przeze mnie pyta okazjonalnie lub "w gościnie"( kiedy alternatywę stanowi tragiczna kawa-plujka) i z premedytacją zdarza mi się wypić kawę o 22 i nie spać do 3;)
Do tej pory królowała u mnie kawa, ale czas przystopować. Teraz piję tylko jedną dziennie, więc kombinuję, co by tu poza tym. Gdyby nie było tak zimno, piłabym zwykłą wodę. Ale organizm nie chce przełykać nic zimnego o tej porze roku, więc pojawiają się też herbaty. Ale chyba nie będę ich miłośniczką.
Ogólnie wolę herbatę, ale kawa do biura to pozycja obowiązkowa! Nie wyobrażam sobie dnia w pracy bez chociażby porannej kawy, która budzi mnie do życia. Pozdrawiam!
Dziękuję za odwiedziny blogu:) Proszę o podpisanie się imieniem jeśli komentujesz anonimowo. Będzie mi miło zwracać się do Ciebie po imieniu, nie bezosobowo :)
U mnie kawa od rana do nocy :)
OdpowiedzUsuńnie potrafię! każde ma swoje uroki i swoje okazje:)
OdpowiedzUsuńkawa z rana i po południu...herbata na zimne wieczory :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje zdjęcia nie potrafię zdecydować. Wszystko tak zachęcająco wygląda :)
OdpowiedzUsuńoczywiście ,że pyszna kawusia <3
OdpowiedzUsuńKawa, kawa, kawa. Najlepiej taka po turecku. Z kardamonem, cukrem i cynamonem :)
OdpowiedzUsuńKlepka.
http://klepka-pisze.blogspot.com/
Kawę, bez zastanowienia! :)
OdpowiedzUsuńkawa w tym pięknym kubeczku:)))
OdpowiedzUsuńHerbatę i kawę zbożową :)
OdpowiedzUsuńnie wybieram. piję i jedno i drugie. pierwsza herbata do śniadania zaraz potem kawa. potem druga kawa a jak mam chęć na coś "kopiącego" to znów na scenę wkracza herbata.
OdpowiedzUsuńw dni kiedy pracuję jak człowiek dorosły (etat) rytm śniadaniowy zachowuję ale potem przerzucam się na herbatę...
no i jak tu wybierać?? ;>
patrzę na zdjęcia i .... muszę pędzić do kuchni - kawy mi trzeba :D
Kawa, kawa :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie kawa!!!! :)
OdpowiedzUsuńW pracy kawa, dużo kawy. W domu herbata. Przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńrano kawa KONIECZNIE, właśnie wypiłam kubeczek, z dużą ilością mleka. a później herbaty - oczywiście kilka kubeczków dziennie.
OdpowiedzUsuńHerbata - zdecydowanie zawsze i wszędzie!
OdpowiedzUsuńrano kawa, herbatka popołudniowa, a ciasta do wszystkiego ;)
OdpowiedzUsuńJak pięknie. I to pierwsze zdjęcie :) Na początek dnia kawa, a potem do wieczora herbata. Prawdziwa uczta dzisiaj u Ciebie.
OdpowiedzUsuńrano kawa a pozniej to juz tylko zielona herbata z sokiem malinowym i goraca czekolada przed snem:)
OdpowiedzUsuńrano kawa, a po południu herbatka ;)
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę w jak pięknej szklaneczce podałaś kawę, oczywiście ją wybieram! :)
OdpowiedzUsuńRano kawa, na drugie śniadanie herbata, potem po obiedzie znowu kawa, a wieczorem herbata. Po równo jednego i drugiego :)
OdpowiedzUsuńKawa na pierwszym miejscu :))
OdpowiedzUsuńKażdy z tych napojów ma dla mnie swój nieodparty czar i smak - wybieram je, jak ich rodzaje zależnie od nastroju i chęci na dany smak. Pora dnia nie ma tu dla mnie znaczenia.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia - pozdrawiam :)
Rano kawa - bez dwóch zdań. Po południu - herbata. :-)
OdpowiedzUsuńSencha. tylko i wyłącznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Jedno i drugie ;)
OdpowiedzUsuńPS. jakie piękne filiżanki!
w ciągu dnia pijam herbatę, chociaż lubię dzień zacząć kawą zbożową z dużą ilością mleka, na porządną ale słodką kawkę z mlekiem i likierem nachodzi mnie ochota na spotkaniach z koleżankami lub w niedziele;P taki ze mnie dziwak
OdpowiedzUsuńOd zawsze herbata. Najpierw zwykła zaparzajka, a później ogromna miłość do herbat czarnych, zielonych, aromatyzowanych.
OdpowiedzUsuńKawy nie lubię jako takiego zwykłego napoju. Nie odpowiada mi smak. Są jednak wyjątki, a do nich należy kawa jako deser np. mrożona z gałką lodów waniliowych albo czekolada z dodatkiem aromatu kawy. No i mikro espresso z supersłodkim pastel de nata w Portugalii :)
mam taki sam imbryczek.
OdpowiedzUsuńuwielbiam herbatę.
do śniadania herbata, zielona. po południu kawka ;)
OdpowiedzUsuńTo mój dylemat :) Zależnie od nastroju kawa lub herbata, a czasem i tak trudno mi się zdecydować co wolę ;) Lubię próbować nowych smaków herbat, uwielbiam wąchać herbatę. Ale zapach kawy...to coś, czego nie da się opisać przecież ;)
OdpowiedzUsuńi to i to:) piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oczywiście, że herbata!!! Ostatnio earl grey z dużą ilością bergamotki (dla uzależnionych :)).
OdpowiedzUsuńCudowne filiżanki! Ja mam tylko jedną tak wyjątkową... Trzeba się postarać o więcej ;)
Piękny dzbanuszek! I to i to, zależnie od pory dnia:)
OdpowiedzUsuńNie ma szans wybrać jedno z nich. W sumie po co? To takie drobne przyjemności, które świetnie się uzupełniają :)
OdpowiedzUsuńna szczęście nigdy nie miałam tego dylematu,
OdpowiedzUsuńmniej więcej 10lat temu "przeszłam" z herbaty na kawę i ta pierwsza od tego czasu jest przeze mnie pyta okazjonalnie lub "w gościnie"( kiedy alternatywę stanowi tragiczna kawa-plujka)
i z premedytacją zdarza mi się wypić kawę o 22 i nie spać do 3;)
pozdrawiam
Wybieram kawę. :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia cudowne!
ja czesciej pije herbate, choc kawa ma niesamowity smak ;)
OdpowiedzUsuńale ze wzgledu na wzglad zdrowia pije tylko czasami
Kawa o poranku, kawa i w południe...
OdpowiedzUsuńRzecz jasna, że herbatka ;)
OdpowiedzUsuńPatrycjo u Ciebie napiłabym się kawy, bo tak wspaniale wygląda;) A tak w ogóle - zależy od pory dnia i nastroju.
OdpowiedzUsuńI od towarzystwa oczywiście.
OdpowiedzUsuńu mnie od jesienni do wiosny króluje herbata :)
OdpowiedzUsuńLubie i jedno, i drugie, ale bez herbaty moglabym zyc, za to bez kawy - w zadnym wypadku.
OdpowiedzUsuńDo tej pory królowała u mnie kawa, ale czas przystopować. Teraz piję tylko jedną dziennie, więc kombinuję, co by tu poza tym. Gdyby nie było tak zimno, piłabym zwykłą wodę. Ale organizm nie chce przełykać nic zimnego o tej porze roku, więc pojawiają się też herbaty. Ale chyba nie będę ich miłośniczką.
OdpowiedzUsuńdo wypicia kawa. na Twoich zdjęciach oba napoje prezentują się jednakowo dobrze i kusząco!
OdpowiedzUsuńOgólnie wolę herbatę, ale kawa do biura to pozycja obowiązkowa! Nie wyobrażam sobie dnia w pracy bez chociażby porannej kawy, która budzi mnie do życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!