2012/09/06

Obiad w 15 min? Soczewicowa "grochówka".



Czyli lżejsza wersja klasycznej grochówki, z soczewicą zamiast grochu. Bez grama wędzonki, choć w smaku nie poczujecie tego braku. Ta zupa jest bardzo sycąca i na pewno będzie jedną z naszych ulubionych.  A najbardziej lubię w niej to, że z kilku banalnych składników powstaje parujący garnek czegoś przepysznego. I do tego szybko. Czerwona soczewica gotuje się bardzo szybko, więc zrobienie tej zupy trwa tylko chwilę. Wspaniała na chłodne dni.


Soczewicowa grochówka
(przepis zgodnyz KPP oraz MM)

ok. 1 szkl. czerwonej soczewicy
sól morska warzywno-ziołowa*, sos sojowy
ok. 1/2 - 1 łyżeczki octu balsamicznego (lub nieco więcej - do smaku)
sok z cytryny
2 duże szczypty majeranku
2 małe pietruszki
1/2 patata lub 2 małe marchewki
świeżo mielony czarny pieprz
1 liść laurowy
1 duże lub 2 małe ziela ang.
1/2 średniej cebuli lub 1 mała
2 łyżki oleju roślinnego


Zagotować ok. 2 l wody, w tym czasie obrać i pokroić warzywa w cienkie półplasterki. Do gotującej się wody dodać warzywa, trochę pieprzu, liść laurowy, ziele ang., sól i ok. 1 łyżeczki sosu sojowego, soczewicę, ocet balsamiczny i majeranek. Gotować na średnim ogniu.
W tym czasie, cebulę pokroić w kostkę, smażyć na 2 łyżkach oleju, aż będzie złoto-brązowa, dodać do zupy. Gdy warzywa i soczewica będą miękkie, spróbować i dosmakować odrobiną pieprzu i soli oraz soku z cytryny. Dodać trochę gorącej wody, jeżeli zupa jest za gęsta. Na drugi dzień soczewica wchłonie wodę i zupa nieco zgęstnieje. Należy wtedy dodać wody, do uzyskania ulubionej konsystencji, dosmakować odrobiną soli, pieprzu, i octu balsamicznego, jeśli zupa jest za mdła. Na drugi dzień zupa jest jeszcze smaczniejsza. Podawać samą lub z chlebem z masłem.

Smacznego!



* lubię organiczną sól warzywno - ziołową Herbamare A. Vogel

16 komentarzy:

  1. Na dzisiejsze ochłodzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, chyba niebawem ją zrobię :) Uwielbiam rozgrzewać się takimi zupami.

    OdpowiedzUsuń
  3. A, przy okazji:
    Komunikat:
    Zmieniłam adres bloga, dlatego jeśli obserwowałas Relishingmeals.blogspot.com obserwujesz, jest już nieaktualny. Problemy techniczne były tego powodem. :( Zapraszam na nowy: relishmeals.blogspot.com

    Pozdrawiam,
    whiness

    OdpowiedzUsuń
  4. O takiej formie zupy z soczewicy nie pomyślałam. Musiało być pyszne. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. robie czasami cos podobnego ;) bo szykbo

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie bym takiej zupki skosztowała. Pysznie wygląda.:)
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam soczewice, na Sri Lance nazywana jest "paripu", i jest jednym z glownych elementow " rice and curry". Chetnie wyprobuje Twoja wersje.
    Pozdrawiam!:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka tradycyjna grochowka jest dla mnie za ciezka, ale ta wersja zapowiada sie zachecajaco!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie jesienne zupy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Grochówki nie lubię, ale zupy z soczewicy uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. wczoraj cały dzień chodziłam głodna, bo po prostu nie chciało mi się nic ugotować ani nawet chleba upiec. z natury jestem uparta. doczekałam więc do wieczora i byłam już bardzo głodna i bardzo zła, ale na szczęście przypomniałam sobie, że ostatnio dodałaś zupę w 15 min. zrobiłam, zjadłam i od razu poprawił mi się humor. bo ja lubię Twoje zupy soczewicowe.

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie ugotowałam i zjadłam. PYCHA!

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy16:04

    ugotowałam wczoraj, jest pyszna, na pewno będę ją gotowała cześćiej

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy wodę wodę można zastąpić rosołem lub bulionem warzywnym?

    OdpowiedzUsuń
  15. Monia,
    Można, wtedy pominąć sól i sos sojowy, dosmakować nimi ew. na końcu. Namawiałabym też na spróbowanie wersji oryginalnej, jest naprawdę dobrze doprawiona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny blogu:)
Proszę o
podpisanie się imieniem jeśli komentujesz anonimowo. Będzie mi miło zwracać się do Ciebie po imieniu, nie bezosobowo :)