
Od kiedy odkryłam, że kawa z syropem z agawy i mlekiem sojowym smakuje,
jak ta z dodatkiem znanych syropów smakowych dodawanych w popularnej sieci kawiarni, tylko lepiej, zaczęłam eksperymentować.
Kawa z ekstraktem wanilii, agawą i mlekiem sojowym. Mmmm.
A może... kakao i czekolada w jednym?
Do tego sucharki z piniolowo-porzeczkowej briosze.
Jeśli do tej pory sucharki kojarzyły Wam się z chorobą, dietą i rumiankiem,
to nadchodzi nowa era.
Brioszkowe sucharki nie należą do kategorii "umartwianie", ale do tej z hasłem "przyjemność".
Do chrupania same, z masłem, maczane w kakao, herbacie. Lub w czym kto lubi.
Sucharki z briosze
Lekko czerstwą briosze, domowej roboty, np. taką pokroić w cienkie kromki, rozłożyć na kratce i suszyć w piekarniku (z termoobiegiem, 110st.C). ok. 1,5 godz. Pozostawić do ostygnięcia w piekarniku, na 10-12godz.
Kakao-czekolada z mlekiem sojowym
1 porcja (przepis zgodny z KPP oraz MM)
3/4 szkl. wody
1 kostka gorzkiej czekolady o zawartości kakao min. 70%
1 niepełna łyżeczka kakao w proszku
1/3 szkl. mleka sojowego niesłodzonego (lub nieco więcej, wg uznania)
1/2 łyżeczki syropu z agawy (lub nieco więcej, wg uznania)
chili w proszku na czubeczku noża (opcjonalnie)
Wodę zagotować, dodać czekoladę, kakao, mieszać do rozpuszczenia czekolady.
Dodać mleko sojowe i agawę, gdy zawrze dodać chili. Podawać natychmiast.
Smacznego!

Nie wiem czy to śniadanie, kolacja czy podwieczorek ale w każdej opcji na pewno smakowało wyśmienicie. Mmmm...To kakao musi być obłędne. Podobnie jak brioszka :)
OdpowiedzUsuńJakie apetyczne, wyglada tak smacznie :) kakao z chili i ciasto drozdzowe, coz milszego o poranku :)
OdpowiedzUsuńDla mnie sucharki to teraz konieczność zdrowotna, ale też przyjemność, jak robione z domowego drożdżowego. Z brioszki jeszcze nie robiłam, ale chyba szybko zrobię, tylko tej czekoladki sobie na razie odmówię, by mnie żołądek nie denerwował. Ściskam ciepło :*
OdpowiedzUsuńU Ciebie to ja mogłabym się stołować. Czy jest gdzieś tu mail do Ciebie, bo ja miałabym jeśli można parę pytań. Pozdrawiam o poranku znad kawy z mlekiem, prawdziwym,
OdpowiedzUsuńW tych chorobowych momentach lubiłam właśnie najbardziej sucharki... więc o dziwo - mam całkiem dobre skojarzenie...
OdpowiedzUsuńTwoja briosza kusi, kusi ponownie i zastanawiam się, czy jak ją zrobię, to czy szansa na sucharki w ogóle jest? pewnie zniknie... błyskawicznie!
dobrego tygodnia!
Och, właśnie zjadłam śniadanie i żałuję, że nie było takie jak na zdjęciu! ;)
OdpowiedzUsuńPolecam kakao na waniliowym mleku sojowym. Pychota! :)
OdpowiedzUsuńSucharek i czekolado-kakao. Z agawa. To ja poprosze o takie sniadanie :)
OdpowiedzUsuńOj, ale to musi smakować! To kakao.
OdpowiedzUsuńJa też bym pusty kubek zostawiła:)
PS Podobają mi się ramki:)
alez cudowne sniadanie! moglabym takie jesc codziennie!
OdpowiedzUsuńw moim Domu specjalnie kroi się świeżą drożdżówkę na kromki i zostawia, by sczerstwiała.. Mama i Tata tak lubię.. ja wolę zajadac się tą jeszcze ciepłą..
OdpowiedzUsuńkakao lubię każde.. na ciepło, na zimno.. z czekoladą, bez
Patrycjo,
OdpowiedzUsuńa co podawac dziecku, które właśnie przestaję karmic piersią?
Mleko modyfikowane jest Ok, czy nie?
Jak jeszcze dodatkowo uzupełniać diete takiego dziecka?
Ten syrop z agawy mnie zainteresował. On jest słodki, prawda? Kurczę! Już mi się marzy taka kawa.
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie tą kawą z dodatkiem syropów i sucharkami.
OdpowiedzUsuńOd kiedy zobaczyłam brioszki z suszonymi porzeczkami i piniolami u Ciebie, wróciłam do czytania "Pod słońcem Toskanii"
Dziękuję;*
Wiesz Patrycja, ta Twoja brioszka mna zawladnela, na liscie mam challah i zaraz po niej ta brioszke, u mnie to dlugo trwa, ale wiem ze upieke.
OdpowiedzUsuńJak dobrze sie zastanowie, to czuje ze ona nie jest u mnie w stanie doczekac do etapu przed-sucharkowego :-) rozbawilas mnie sucharkami na chprobe, swietne.
Pozdrawiam Cie cieplutko!
PS. Patrycje, a z czego robi sie te syropy dodawane w kawiarnich? To wlasnie agawa?
Basiu,
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz, brioszka u nas np. stale gości, regularnie wręcz.
A syropy dodawane w kawiarniach do kawy są z reguły na bazie syropu skrobiowo-glukozowego lub podobnego, niestety. Tutaj we wszystkich kawiarniach dodaje się syrop. Trzeba przy zamówieniu sprecyzować, że chce się bez syropu (kiedyś tego nie byłam świadoma, zauważyłam siedząc w kawiarni przy oknie, stamtąd widać jak robią kawę,stąd wiem, ze dodają syrop). W Polsce w wielu to też norma, szczególnie w sieciówkach.
Patrycja, brioszke planuje, odwlecze mi sie to troszke, bo jadnak uparlam sie ze musza byc porzeczki kotrych chwilowo nie mam :)
OdpowiedzUsuńZ syropami: drazni mnie to, ze czesto dodaje sie nam czegos mimo naszej woli (jak wszedobylska skrobia), juz mysle ze pla licho czy to dobre czy nie, jak kawa to przeciez przez domysl sklada sie z kawy, a nie z kawy i syropu :-))
To się przekłada na wszystko Basiu: skrobia, cukier itd. W domyśle chleb to tylko woda, mąka i sól a można dodać do niego (legalnie!) dziesiątki "polepszaczy". Mogę tak mnożyć przykłady.
OdpowiedzUsuńNie mam już złudzeń i patrzę co mi wlewają do filiżanki;) Wkurza mnie tylko, że nikt nie pyta czy chce się z syropem czy bez...
No tak Patrycja, polepszaczy jest cale mnostwo. Dzisiaj wlasnie kupilam wloskie zairna kawy oblane czekolada i zdiwienie moje siegnelo zenitu gdy zobaczylam napis na opakowaniu "bez soji", nawet jesli dobra, to kilka lat temu nie wpadlabym na to ze jest podstawowym skladnikiem czekolady :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia sle!