Grahamka.
Ciepłej, spokojnej niedzieli Wam życzę.
Grahamki
5g świeżych drożdży
120g ciepłej wody
120g mąki pszennej chlebowej
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, miskę przykryć szczelnie folią, odstawić w ciepłe miejsce na 3godz. Zaczyn powinien lekko przyrosnąć a, na powierzchni powinny pojawić się pęcherzyki.
Ciasto właściwe
cały zaczyn
185g wody
7g soli
100g mąki pszennej (pełnoziarnistej lub chlebowej)
325g mąki pszennej graham
20g grubych otrąb pszennych
Wszystkie składniki wymieszać za pomocą miksera, ok. 2-3min na średnim biegu.
Następnie na lekko naoliwionym blacie krótko zagnieść ciasto. Uformować kulę, ułożyć w misce, przykryć szczelnie folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1godz.
Po tym czasie, ciasto wyjąć na lekko naoliwiony blat, krótko wyrobić i podzielić na 10 części. Lekko naoliwionymi dłońmi uformować bułeczki, ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem i odstawić w ciepłe miejsce do napuszenia na 45-60min.Wyrośnięte bułeczki posmarować olejem roślinnym.
Piec w 200st.C ok.20-22min. Studzić na kratce.
Bułeczki dobrze się przechowują, zachowują świeżość do ok.3dni.
Smacznego!
Sliczne te buleczki, a jakie proste przy tym!
OdpowiedzUsuńbułeczki piękne. wczoraj szukałam jakichś grahamek, przepis zapisuję, na pewno się przyda;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, pyszne bułeczki.
OdpowiedzUsuńZyczę miłego dnia:)
cudne te bułeczki, zapisuję przepis i z pewnością upiekę :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pięknie no i takie bułeczki to ja bym z chęcią zjadła..:)
OdpowiedzUsuńTwoje fotografie jak zwykle przemawiają do zmysłów :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
wspaniałe bułeczki - idealne na śniadanie w łóżku :-)
OdpowiedzUsuńcudne buleczki:) az poczulam ten zapach:)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze zamrożony zapas:)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia - mój chleb mnie rozleniwia, robi się go tak sprawnie, że nie mam ochoty na inne pieczywo, ale.. od czasu do czasu ulegam i piekę buły, właśnie w takim stylu, pyszności! :)
OdpowiedzUsuńja poproszę jedną taką bułeczkę ;) zjadłabym ją jutro rano z dżemem, aby mieć siłę na pokonywanie śnieżnych zasp.
OdpowiedzUsuńPrzepiekne. Cale wieki juz nie jadlam grahamek...
OdpowiedzUsuńDziewczyny,
OdpowiedzUsuńW imieniu grahamek, dziękuję za miłe słowa:)
Delie,
No nie wierzę;-)
Ja, która nigdy nie jadam śniadania przed wyjściem do pracy, zapisałam przepis i zrobię! Dla własnego zdrowia zjem przed wyjściem i nie omieszkam napisać jak smakowały. :)
OdpowiedzUsuńBuziak!
b.
o!
OdpowiedzUsuńmam jutrzejsze sniadanie:)
Witaj :)
OdpowiedzUsuńCzy na pewno ma być 4 g drozdzy? To nie za mało, bo chce dzisiaj upiec bułeczki :)
Pozdrawiam :)
mysia,
OdpowiedzUsuńTak. Jeśli chcesz, żeby miały większą objętość, możesz dodać 5g.
Pozdrawiam!
Zrobilam Twoje buleczki, wyszly cudowne! :) dziekuje za przepis ;*
OdpowiedzUsuńhttp://pieczarkamysia.blox.pl/2012/06/Grahamki.html