2012/04/10

read my lips. Dzień Czerwonej Szminki 2012.



Nie codziennie maluję usta czerwoną szminką. Właściwie robię to dość rzadko, kiedy czuję taką potrzebę, kiedy to jest ten dzień. A wtedy jest to wyjątkowy czas. Kiedy wybieram czerwoną szminkę, wiem, że chcę się czuć inaczej. I ona to sprawia. Dzień Czerwonej Szminki, to nie tylko hasło, którym nadałam kształt pomysłowi, ale żywa idea. Przekonałam się o tym kilka miesięcy temu, kiedy sięgając po czerwoną szminkę bezwiednie pomyślałam "dziś będzie dzień czerwonej szminki". Uśmiechnęłam się do siebie w duchu. Każda z nas ma taki dzień. Kiedy chce być nieco inna. Kiedy chce emanować. Zmysłowością, kobiecością, czarem, elegancją, tajemnicą, nonszalancją...
Po raz kolejny zapraszam Was wraz z Anią do wzięcia udziału w Dniu Czerwonej Szminki. Jeśli jeszcze nie odkryłyście dla siebie czerwieni, to może to własnie dobra okazja? Odcieni czerwieni jest tyle ile rodzajów kobiecości... nieskończenie wiele. Może rozkwitająca właśnie wiosna, to sprzyjający czas by odkryć jedną dla siebie?

Zapraszam do przesyłania zdjęć:
ust, twarzy, fragmentu twarzy lub portretu, przedstawiających usta pomalowane czerwoną szminką.

W temacie maila proszę wpisać (ważne by temat maila miał taki format):
DCS 2012, imię, nazwę lub numer szminki oraz jej markę (opcjonalnie) -
np. DCS 2012 Ewa Pure Red Maybelline lub DCS 2012 Ewa Pure Red

Termin nadsyłania zdjęć: 25 kwietnia

adres email: trufla.blog(małpa)gmail.com

16 komentarzy:

  1. To będzie mój pierwszy raz :D wspaniale :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nadal szukam tej swojej i raczej w kwietniu jej nie znajde, ale kibicuje wszystkim Dziewczynom w czerwonej szmince :)
    Patrycjo piekne masz zdjecie w profilu i ten odcien czerwieni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nagle poczułam nieodpartą potrzebę zakupienia czerwonej szminki. Właśnie teraz, po 34 latach. Dokonałaś niemożliwego, wiesz?

    Dzień Czerwonej Szminki - bomba pomysł. Już nie mogę doczekać się poszukiwań "swojej" czerwieni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakże się cieszę. To już mój 3 raz i znów inna czerwień...więc chyba nadal jestem na etapie poszukiwań tej "jedynej";)
    Truflo - nadal wierna MAC? jeśli tak- szczęściara że już znalazłaś"swoją" czerwień;)

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet mam już (nową) czerwoną szminkę :-) Jeszcze tylko zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  6. szminka jest. aparat jest. nastrój jest! (:

    dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekałam ;) A teraz jestem gotowa, aby wybrać się do wielkiego miasta po swoją czerwień.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ruszam dziś za swoją czerwienią:) To będzie mój drugi (oficjalny oczywiście) DCS, powiem Ci Patrycjo, że nie mogłam się doczekać, ale nadszedł prędzej niż się spodziewałam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O! A ja czerwonej w ogóle nie używam. Kompletnie mi nie pasuje do karnacji, włosów... :( Szkoda

    OdpowiedzUsuń
  10. Jagodo, mi też krwista czerwień zupełnie nie pasuje. Ani pomidorowa, która tak bardzo mi się podoba. Na szczęście czerwień ma tyle odcieni! Popróbuj z ciepłym/chłodnym odcieniem, na pewno coś ci pasuje. Nie odbieraj sobie tak przyjemnej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy można wysłać tryptyk?

    OdpowiedzUsuń
  12. Z radością, już trzeci raz dołączę się wraz z moją czerwienią- szminka już wybrana, czekała na TEN dzień. Pozdrawiam, Dagmara

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się podoba ten pomysł :) jak tylko złapię ładne, naturalne światło, to wyślę :) pozdrawiam! naprawdę sensowny i b. ciekawy blog! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Arachne,
    Nie, to musi być jedno zdjęcie.

    Czekam na Wasze zdjęcia Dziewczyny i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię takie zabawne akcje:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny blogu:)
Proszę o
podpisanie się imieniem jeśli komentujesz anonimowo. Będzie mi miło zwracać się do Ciebie po imieniu, nie bezosobowo :)