Nie codziennie maluję usta czerwoną szminką. Właściwie robię to dość rzadko, kiedy czuję taką potrzebę, kiedy to jest ten dzień. A wtedy jest to wyjątkowy czas. Kiedy wybieram czerwoną szminkę, wiem, że chcę się czuć inaczej. I ona to sprawia. Dzień Czerwonej Szminki, to nie tylko hasło, którym nadałam kształt pomysłowi, ale żywa idea. Przekonałam się o tym kilka miesięcy temu, kiedy sięgając po czerwoną szminkę bezwiednie pomyślałam "dziś będzie dzień czerwonej szminki". Uśmiechnęłam się do siebie w duchu. Każda z nas ma taki dzień. Kiedy chce być nieco inna. Kiedy chce emanować. Zmysłowością, kobiecością, czarem, elegancją, tajemnicą, nonszalancją...
Po raz kolejny zapraszam Was wraz z Anią do wzięcia udziału w Dniu Czerwonej Szminki. Jeśli jeszcze nie odkryłyście dla siebie czerwieni, to może to własnie dobra okazja? Odcieni czerwieni jest tyle ile rodzajów kobiecości... nieskończenie wiele. Może rozkwitająca właśnie wiosna, to sprzyjający czas by odkryć jedną dla siebie?
ust, twarzy, fragmentu twarzy lub portretu, przedstawiających usta pomalowane czerwoną szminką.
W temacie maila proszę wpisać (ważne by temat maila miał taki format):
DCS 2012, imię, nazwę lub numer szminki oraz jej markę (opcjonalnie) -
np. DCS 2012 Ewa Pure Red Maybelline lub DCS 2012 Ewa Pure Red
Termin nadsyłania zdjęć: 25 kwietnia
adres email: trufla.blog(małpa)gmail.com
To będzie mój pierwszy raz :D wspaniale :D
OdpowiedzUsuńJa nadal szukam tej swojej i raczej w kwietniu jej nie znajde, ale kibicuje wszystkim Dziewczynom w czerwonej szmince :)
OdpowiedzUsuńPatrycjo piekne masz zdjecie w profilu i ten odcien czerwieni.
Nagle poczułam nieodpartą potrzebę zakupienia czerwonej szminki. Właśnie teraz, po 34 latach. Dokonałaś niemożliwego, wiesz?
OdpowiedzUsuńDzień Czerwonej Szminki - bomba pomysł. Już nie mogę doczekać się poszukiwań "swojej" czerwieni.
Jakże się cieszę. To już mój 3 raz i znów inna czerwień...więc chyba nadal jestem na etapie poszukiwań tej "jedynej";)
OdpowiedzUsuńTruflo - nadal wierna MAC? jeśli tak- szczęściara że już znalazłaś"swoją" czerwień;)
pozdrawiam serdecznie!
Nawet mam już (nową) czerwoną szminkę :-) Jeszcze tylko zdjęcie.
OdpowiedzUsuńszminka jest. aparat jest. nastrój jest! (:
OdpowiedzUsuńdobrego dnia!
Czekałam ;) A teraz jestem gotowa, aby wybrać się do wielkiego miasta po swoją czerwień.
OdpowiedzUsuńRuszam dziś za swoją czerwienią:) To będzie mój drugi (oficjalny oczywiście) DCS, powiem Ci Patrycjo, że nie mogłam się doczekać, ale nadszedł prędzej niż się spodziewałam:)
OdpowiedzUsuńO! A ja czerwonej w ogóle nie używam. Kompletnie mi nie pasuje do karnacji, włosów... :( Szkoda
OdpowiedzUsuńJagodo, mi też krwista czerwień zupełnie nie pasuje. Ani pomidorowa, która tak bardzo mi się podoba. Na szczęście czerwień ma tyle odcieni! Popróbuj z ciepłym/chłodnym odcieniem, na pewno coś ci pasuje. Nie odbieraj sobie tak przyjemnej zabawy.
OdpowiedzUsuńCzy można wysłać tryptyk?
OdpowiedzUsuńZ radością, już trzeci raz dołączę się wraz z moją czerwienią- szminka już wybrana, czekała na TEN dzień. Pozdrawiam, Dagmara
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten pomysł :) jak tylko złapię ładne, naturalne światło, to wyślę :) pozdrawiam! naprawdę sensowny i b. ciekawy blog! :)
OdpowiedzUsuńArachne,
OdpowiedzUsuńNie, to musi być jedno zdjęcie.
Czekam na Wasze zdjęcia Dziewczyny i pozdrawiam serdecznie!
Poszło ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie zabawne akcje:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń