będąc na wakacjach w Grecji, nauczyłam się tak jadać, połączenie pyszne, ale bez octu. Grecka oliwa i świeży grecki chleb <3 próbowałam przenieść to do Polski, ale to już nie to samo :)
U-WIEL-BIAM, ale ja zawsze jeszcze dodaję pomidory :) Po zjedzeniu pomidorków z lubością wyjadam z półmiska za pomocą chleba oliwę z octem. Bez pomidorów też może być. Dopiero w Grecji przekonałam się jakie to może być pyszne, bo wcześniej pomysł do mnie nie przemawiał.
Baardzo! Kiedyś (wieki temu ;) ) poczęstowali mnie tym znajomi i...niebo w gębie. Weszło na stałe do repertuaru. A w Grecji wystarczy tylko oliwa :) Pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny blogu:) Proszę o podpisanie się imieniem jeśli komentujesz anonimowo. Będzie mi miło zwracać się do Ciebie po imieniu, nie bezosobowo :)
Kocham. Razowy chleb na zakwasie, prawdziwa oliwa i balsamico :) Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńbędąc na wakacjach w Grecji, nauczyłam się tak jadać, połączenie pyszne, ale bez octu. Grecka oliwa i świeży grecki chleb <3 próbowałam przenieść to do Polski, ale to już nie to samo :)
OdpowiedzUsuńPatrycjo, czy zrobisz jeszcze kiedyś "dzień czerwonej szminki"? To piękna sprawa :)
OdpowiedzUsuńU-WIEL-BIAM, ale ja zawsze jeszcze dodaję pomidory :) Po zjedzeniu pomidorków z lubością wyjadam z półmiska za pomocą chleba oliwę z octem. Bez pomidorów też może być. Dopiero w Grecji przekonałam się jakie to może być pyszne, bo wcześniej pomysł do mnie nie przemawiał.
OdpowiedzUsuńja lubię z samą oliwą i ewentualnie dodatkiem soli :) tak, to ekstaza!
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)ja dodaje troszke soli i pieprzu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie proste a pyszne jedzonko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ogromnie! Czasami jeszcze z ziołami:)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu
Bardzo!
OdpowiedzUsuńCzasem do tego jeszcze pomidor.
Pyszności!
OdpowiedzUsuńBaardzo!
OdpowiedzUsuńKiedyś (wieki temu ;) ) poczęstowali mnie tym znajomi i...niebo w gębie. Weszło na stałe do repertuaru. A w Grecji wystarczy tylko oliwa :)
Pozdrawiam
Nigdy tak nie jadłam chleba więc nie wiem czy lubię,musze spróbować:)
OdpowiedzUsuńOd kiedy sprobowalam tego polaczenia w " Eataly" jestem uzalezniona:). Alchemia jedzenia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie próbowałam, ale wydaje mi się być ciekawe i faktycznie apetyczne :)
OdpowiedzUsuńProstota najlepiej smakuje. Też lubię w towarzystwie pomidorów i bazylii, formą przypomina to trochę sałatkę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie znałam, spróbowałam, odleciałam...
OdpowiedzUsuńWitam, mianowałam Cie do akcji blogerów Liebster BLog ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rudyfalszywy.blox.pl/html pozdrawiam!:)
uwielbiam, proste i przepyszne :)
OdpowiedzUsuńWlasnie pochlonelam;-) Pyszne!
OdpowiedzUsuń