2024/01/31

Jiro śni o sushi


 Minęło kilkanaście lat odkąd oglądałam ten dokument, poczułam że czas go odświeżyć. Pamiętam jaki to był powiew świeżego powietrza, 2011r. ten film wzburzył falę zachwytów, zasłużenie. 

Malutki lokal na stacji metra w Tokio, w którym nawet nie ma toalety, tylko 10 miejsc, 85 letni wtedy Jiro wzbudził sensację w gastronomicznym świecie, zdobywając 3 gwiazdki Michelin dla swojej mini restauracji.

To film o przeogromnej pasji, pokorze i ciągłym doskonaleniu się. Dziś Jiro ma 98 lat, pracuje od 9 roku życia, i wciąż robi sushi w swojej restauracji. Jakiś czas temu odebrano mu gwiazdki Michelin gdyż restauracja została zamknięta dla ogółu, domyślam się, że przyjmują gości tylko na prywatne rezerwacje, które piętrzą się na kilka lat naprzód.

 Ten film jest niezwykły, a David Gelb z jego poetycką i filcharmonijną wizją obrazu, montażu i dźwięku wprowadził nas w świat kulinarny, jakiego tv nie widziała, co 4 lata później zaowocowało pierwszym sezonem Chef’s Table, który notabene wzbudził we mnie wzruszenie, satysfakcję estetyczną, piękno kunsztu kulinarnego na poziomie którego nie znałam.

 Minęło 9 lat więc Chef’s Table warto odświeżyć, przynajmniej 3 pierwsze sezony, które były najlepsze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny blogu:)
Proszę o
podpisanie się imieniem jeśli komentujesz anonimowo. Będzie mi miło zwracać się do Ciebie po imieniu, nie bezosobowo :)