2009/02/01

Goscinnie. Suflet czekoladowy. Lody bazyliowe.

Dzis mnie tu nie ma.
Dzis jestem gosciem.
Lecz nietypowym.

Gotuje - wirtualnie - dla przemilej osoby, ktora zechciala otworzyc przede mna drzwi swojej kuchni, by obserwowac, co dla niej przygotuje.
Liska z White Plate zapytala mnie, czy nie chcialabym w ramach "Guest post" ugotowac czy upiec czegos na Jej blogu.

Czy moglabym odmowic:-)?
To dla mnie ogromna przyjemnosc!

Efekty mozna obejrzec tutaj.


7 komentarzy:

karolka pisze...

Bardzo sie ciesze, ze bylas gosciem u Liski, bo dzieki temu moglam poznac Twojego bloga. Pozwolilam sobie dodac go do moich ulubionych.
Pozdrawiam karola

Liska pisze...

Jeszcze raz dziękuję. I za muzę też! (co za klimat, przypomina mi o Nicku Cave i dawnych czasach, ech...)

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

Piękne i apetyczne dania przygotowałaś u Liski :)

Ania Włodarczyk vel Truskawka pisze...

Ładnie się tam rozgościłaś :) I muzyka tez do mnie przemawia...

Patrycja pisze...

Dziewczyny,

Bardzo dziekuje, mi rowniez ta wizyta sprawila wiele radosci:-)

Ewelina Majdak pisze...

O rana mam ochote na TE lody:)
Wielka ochote. Sufletu nie jadlam nigdy wiec i jegi bym chetnie pozarla;)
Doslownie pozarla bo tak pieknie to wyglada!

Waniliowa Chmurka pisze...

Należało ci się:) Jak zwykle pełny ukłon - piękne zdjęcie. no i suflet!