2010/02/19

Pigwa. Gruszka. Konfitura. Wspomnienie lata.



Nie wiem, doprawdy nie wiem jak to się stało, że nie podzieliłam się z Wami przepisem na tę konfiturę.
Miałam tego lata dużo, bardzo dużo pigwy.
Wypełniały dom cytrynowo-jabłkowo-waniliowym zapachem. Mama mówi, że tylko te pachnące kwaśno i słodko, właśnie jak wanilia, gwarantują najpyszniejszą nalewkę i sok.
Oprócz nalewki i soku, postanowiłam zrobić z niej konfiturę.
Sama pigwa jest bardzo kwaśna, dodałam więc do niej dojrzałe, słodkie gruszki.
To niebywale udane połączenie, powiedziałabym doskonałe.
Konfitura ma jednak jedną wadę, szybko znika. Jest niezwykła w smaku.
Bardzo polecam!


Konfitura pigwowo - gruszkowa
(przepis zgodny z KPP oraz MM)
2kg pigwy, oczyszczonej z pestek i pokrojonej w kostkę
3/4 -1kg słodkich, dojrzałych gruszek, obranych i pokrojonych w kostkę
700-800g fruktozy/ ksylitolu/ syropu z agawy (lub cukru)
1/4 łyżeczki imbiru
szczypta soli
1/2 szkl. wrzątku


Do rondla o grubym dnie (stalowego lub żeliwnego) włożyć gruszki.
Dodać imbir wymieszać, dodać sól.
Gotować na małym ogniu, 5-10min, czasem mieszając.
Dodać pigwę, dokładnie wymieszać i gotować na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, do momentu aż pigwa puści sok i niemalże się rozpadnie.
Wtedy dodać pół szklanki wrzątku i fruktozę.
Gotować, od czasu do czasu mieszając, na małym ogniu, aż masa zgęstnieje, ale nadal pozostanie troszkę lejąca (dłuższe gotowanie = gęstsza konfitura)
Gotującą się konfiturą napełniamy wyparzone słoiki (podczas nalewania, garnek z konfiturą pozostaje na małym ogniu).
Słoiki dokładnie zakręcamy i natychmiast odwracamy do góry dnem.
W tej pozycji zostają do całkowitego ostygnięcia. Nie ma potrzeby pasteryzowania.

Smacznego!

11 komentarzy:

Delie pisze...

UWIELBIAM pigwę!
Zjadłabym takie konfitury...

Mich pisze...

Zanurzyłbym łyżkę, nie łyżeczkę w takiej konfiturze. To musi być wyborne połączenie.
Właśnie przygotowuję briosze, przydałaby się taka konfitura do jutrzejszego śniadania:)

Piątkowo wieczorne pozdrowienia,
latem zapachniało!

Gospodarna narzeczona pisze...

O wiesz, ja uwielbiam pigwę.Najbardziej takądo herbaty...wąchać.Gdybym miała zdecydowacsie na zapach mojego zycia byłaby to z pewnoscią pigwa.Połaczenie z gruszkami do wypróbowania!

asieja pisze...

uwielbiam pigwową konfiturę
to kwintesencja lata
i pysznych smaków
robimy z Mamą taką przetartą.. bez skórek i pesteczek
jest cudowna w smaku
gruszkowe połączenie brzmi ciekawie
chętnie spróbuję

Ruda Wiewióra pisze...

Jejku, a jeszcze w tamtym roku miałam tyle pigwy, że nie wiedziałam co z nią zrobić. Teraz zrobiłabym Twoją konfiturę. Jestem tego pewna.

Pozdrawiam cieplutko :)

Majana pisze...

To musi być smak! :))))
Mniam:)

Tilianara pisze...

Mmmm, oblizałabym tę łyżeczkę mmmm uwielbiam takie konfitury i ta konsystencja wydaje się doskonała ... długo będę teraz czekać na pigwy, ale poczekam i zrobię sobie :)

Waniliowa Chmurka pisze...

Robiłam na jesieni.
Była pyszna, aczkolwiek nie zakonserwowała się w słoiczkach tak jak powinna (skwaśniała):(

Gosia Oczko pisze...

Ma bardzo ciepłą barwę - czuję lato ;)

Unknown pisze...

Jutro mam zamiar zrobić większą ilość.
Dodam jeszcze korzeń imbiru starty wraz ze zmielonym jak i soku z cytryny. Dla pewności będę pasteryzowal oczywiście w piekarniku. Pozdrawiam

Unknown pisze...

Też tak robię. Ale bardziej pachnie pigwowiec. Jeżeli pigwa to z naszego ogrodu.