2010/12/23

Śledzie w śmietanie.



W mojej rodzinie wszyscy lubimy śledzie i w moim domu rodzinnym raz w tygodniu przygotowuje się miseczkę śledzi w oleju, bardzo prosto, z cebulką, odrobiną octu i pieprzu. Odkąd mieszkam na Wyspie, śledzie jadam rzadziej, choć nadal bardzo je lubię. W Święta nie mogło ich zabraknąć, przygotowałam je inaczej niż dotychczasowe słodko-korzenne śledzie wigilijne. Tym razem w sosie śmietanowym,  z blanszowaną cebulką. Polecam!




Śledzie w śmietanie
(przepisz zgodny z KPP)

6 filetów śledziowych matjasów (w oleju lub w zalewie solnej)
ocet z białego wina lub jabłkowy 
1 kubeczek kwaśnej śmietany (ok.7-8 łyżek)
1 łyżeczka soku z cytryny
mała szczypta tymianku
2 łyżki majonezu
szczypta nasion białej gorczycy
1 średnia cebula

Śledzie namoczyć przez kilka godzin (lub jeśli bardzo słone np. na noc) w wodzie lub w wodzie z mlekiem.
Namoczone i osączone śledzie, ułożyć w naczyniu o szerokim dnie i skropić octem,
odstawić na ok. 2-3godz, w międzyczasie raz je przemieszać.
Cebulę pokroić w piórka, zblanszować we wrzątku przez ok. 2min i osączyć na sitku.
Gorczycę utłuc w moździerzu.
Śledzie odsączyć, pokroić na kawałeczki, przełożyć do miski, dodać śmietanę, sok z cytryny,
tymianek, majonez, zblanszowaną cebulę i gorczycę, za każdym razem dokładnie mieszając.
Miskę przykryć szczelnie folią i odstawić do lodówki na 24godz (min.12-14godz).

Smacznego!
 


15 komentarzy:

  1. I u mnie na Wigilie zawsze sa sledzie; nie jadam ich zbyt czesto, ale na Swieta obowiazkowo pojawiaja sie na naszym stole.
    Nie probowalam jeszcze z tymiankiem...

    Pozdrawiam serdecznie Patrycjo!

    I juz teraz zycze Ci wspanialych, radosnych Swiat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. w Wigilie to obowiazkowo musza byc sledziki:) twoje wygladaja smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. brzmi deliszys, zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pycha śledziki Patrycjo!:))
    A jaki piękny nagłówek:)
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Patrycjo,

    Sledzie u mnie sa zawsze na pierwszym miejscu i to pod kazda postacia jednak w smietanie to jest zdecydowany hit stolu wigilijnego!!!

    p.s. Twoj pasztet wyszedl absolutnie rewelacyjnie ibedzie czesciej goscil na naszym stole. Podaje nasz email: dariapacelt@googlemail.com

    RAZEM Z JARKIEM ZYCZYMY CI RADOSNYCH I PELNYCH MILOSCI I CIEPLA SWIAT, ORAZ SZAMPANSKIEGO WEJSCIA W NOWY ROK!!!
    cieplo pozdrawiamy z zimnej wyspy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna nowa odsłona. Nie mogę uwierzyc, że napis jest odręczny! Wow!
    Lubię śledzie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Patrycjo! Niemal identycznie przygotowuje śledzie moja Mama! Uwielbiam i zawsze na nie czekam!
    Przesyłam Ci serdeczne życzenia świąteczne! Magii, radości i po prostu dobrych chwil Ci życzę!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz rację, śledzie muszą być:) Te Twoje piękne, białe i takie czyste, skandynawskie nieomal. U mnie w tym roku będą inaczej niż tradycjnie bo kombinujemy z sosem pesto do śledzi, aż sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeja, jak ja kocham śledziki! Już jutro! :-) Wesołych Świąt!!

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie w domu rodzinnym zawsze były takie śledzie na wigilię to też mam absolutną słabość do śledzi w śmietanie. Wesołych Świąt!!

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie śledzie przypadają na męską część rodziny. Piękny baner!
    Gorąco pozdrawiam,
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochani,
    Dziękuję za komentarze i życzenia i Wam również życzę wspaniałych, ciepłych i radosnych Świąt!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam świetny przepis napewno wypróbuje, aczkolwiek czegoś mi tu brakuje ale nie jestem pewien czego
    przy okazji chciałbym zaprosić do mnie http://naobiad.blogspot.com lub http://feeds.feedburner.com/CoNaObiad-BlogKulinarny

    OdpowiedzUsuń
  14. Truflo, ile takie sledzie postoją w lodówce? Robiłam niedawno śledzie z cebulką oleju z Twojego przepisu, pyszne były:))

    OdpowiedzUsuń
  15. andzia-35,
    Do ok. 2 dni, dłużej bym nie trzymała, szczególnie latem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny blogu:)
Proszę o
podpisanie się imieniem jeśli komentujesz anonimowo. Będzie mi miło zwracać się do Ciebie po imieniu, nie bezosobowo :)