2011/05/21

Ekspresowe racuszki śniadaniowe



Co zrobić gdy okazuje się, że w domu nie ma już ani jednego jajka ani żadnego mleka?
Jest za to maślanka i wielka ochota na racuszki. Zanim wybierzemy się na zakupy, smażę szybkie placuszki. Mięciuteńkie, pulchne, aromatyczne. W sam raz na weekendowe śniadanie dla dwojga.


Miłego weekendu!





Ekspresowe racuszki śniadaniowe
(przepis zgodny z KPP, porcja dla 2 osób)

1 szkl. mąki (pszennej, orkiszowej, wg uznania) wymieszanej z
1/3 łyżeczki sody i 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 1/2 szkl. maślanki (troszkę mniej lub więcej, w zależności od mąki i gęstości maślanki)
kurkumy na czubku noża
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
2 łyżeczki dowolnego syropu (klonowego/ z agawy)
2 łyżeczki oleju roślinnego
1 mała szczypta imbiru
1 mała szczypta soli

do podania: ulubione dżemy i syropy

Wszystkie składniki wymieszać w podanej kolejności.
Smażyć niewielkie racuszki, 1 łyżka = 1 racuszek, na minimalnej ilości tłuszczu, lub bez tłuszczu.
Podawać od razu z ulubionym dżemem lub syropem.

Smacznego!

33 komentarze:

Mar pisze...

cudne, uwielbiamy z córeczką takie racuszki, a na tych zdjęciach wyglądają przepięknie, bardzo ciepłe i przyjemne obrazki

slyvvia pisze...

Mmmm, kocham takie :D

Trzcinowisko pisze...

Hyba je eksprresowo popełnię jutro na śniadanie:)

Kinga ⚬ Yummy Lifestyle pisze...

takie racuszki to coś, co tygryski lubią najbardziej :)

Agnieszka pisze...

Też lubimy. I też z maślanką. U mnie takie racuszki-placuszki ratują śniadanie jak zabraknie pieczywa albo granoli. Udanej reszty weekendu Patrycjo!

Sylvii pisze...

Wyobrażam sobie jakie są puszyste i jak miło się w nie wgryzać :) Nie wiem Patrycjo,czy oglądasz czasem polskie reklamy - jest taka seria z aktorką Katarzyną Herman (stylowa i zdolna, tak mi się wydaje), która razem z rodziną reklamuje produkty znanej firmy na K. Ostatnio były to właśnie placuszki z jabłkami w proszku i placki ziemniaczane. Na mieście wiszą mało apetyczne billboardy z tymi jedzonkami. To smutne, że nawet tak proste i w sumie szybkie do przygotowania potrawy zostały zdegradowane do formy instant...Zastanawiam się, kiedy pojawi się jajecznica w proszku :P I jednocześnie cieszę się, widząc, że tylko niektórzy są "skażeni" jedzeniem na szybko:)

Anonimowy pisze...

Och, pycha! Idealne śniadanko.
Brak składników często podsuwa nam najlepsze przepisy. Uwielbiam takie racuszki :-) To takie proste i smaczne. Jestem przerażona reklamami w tv o racuszkach z torebki. Sylvii już o tym wspomniała powyżej.
Miałam szacunek do K. Herman, ale teraz nie mam za grosz.

just-great-food pisze...

Świetne placuszki, wyglądają na mięciutkie i puszyste! A odnośnie komentarza Sylvii - my mamy teorię, że niedługo pojawi się też fix do kanapek ;) Pozdrawiamy!

Zielenina pisze...

robię bardzo podobne :) Racuszki rządzą!

cozerka pisze...

Bardzo, bardzo podobne właśnie prezentowałyśmy na Wasabi :)

Są przepyszne, cudownie lekkie :)

i chyba szybsze niż fix firmy K.

Anonimowy pisze...

Ja też takie uwielbiam.
Nawet miałam podobne w piątek na obiad.

kikimora pisze...

Pysznie wyglądają, super by smakowały np. z musem truskawkowym... Albo ogólnie z truskawkami.
Takie na maślance są najlepsze!

Katarzyna pisze...

Och na pewno wypróbuję, a jutro robię Twojego wędzonego łososia z makaronem:))
miłego weekendu Patrycjo!

Majana pisze...

Jakie piękne zdjęcia! Placuszki idealne, po prostu.
Pozdrawiam Patrycjo:0

Bea pisze...

Wygladaja niesamowicie puchato!
Ja od kiedy nie najlepiej znosze 'krowizne' tez robie sobie takie placuszki bez mleka, z tym ze na jogurcie (kozim lub owczym); teraz dodaje juz jedno jajko, ale jeszcze rok temu bylo faktycznie bez. I tez bylo smaczne :)
A to co przeczytalam powyzej o racuchach z torebki mnie przeraza... Smutne to, ze nie ma sie juz ochoty na wlasnoreczne przygotowanie czegos tak szybkiego i prostego, prawda? :/

Pozdrawiam Patrycjo!
I milej njiedzieli zycze :)

Anonimowy pisze...

Och, doskonałe! Takie niedzielne śniadanie to prawdziwe marzenie...

goh. pisze...

fajny pomysł! jaki to się człowiek kreatywny robi, jak czegoś nie ma w lodówce, a ma się ochotę na coś pysznego:)

Avelina pisze...

Lubię czasem na śniadanie zrobić placuszki i nie wiem dlaczego zawsze się dziwię, że tak szybko znikają z tależa.

arek pisze...

Na same slowo racuszki juz sie usmiecham. Takimi racuszkami jak z obrazka to bym nie pogardzil w zadnych okolicznosciach przyrody a zwlaszcza z syropem klonowym...

M. pisze...

dawno nie jadłam ciepłego śniadania, te racuszki wydają się dobrą opcją :)

A&M pisze...

sa najlepsze... wspaniale zdjecia

http://mydearvogue.blogspot.com

Patrycja pisze...

Sylvii, Bo Mimi, co zerka, just-great-food, Bea,
Reklamy nie widziałam, ale to rzeczywiście smutne, że tak proste i szybkie do przygotowania rzeczy są przerabiane na instant. Nie zdziwię się, jak pojawi się jajecznica "z torebki", choć brzmi to kosmicznie nieco, bo co jest szybszego niż rozbicie jajek na patelnię.

goh.,
Jak widać braki w lodówce wzmagają kreatywność, muszę się częściej postarać o te braki;)

Dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam!:)

Kisiel pisze...

Racuszki bez jajek- bingo! Ostatnio co otwieram lodówkę, to okazuje się, że jajka wyszły i nikt nie kupił kolejnych. Może to znak, ze czas na maślankowe śniadanie?

Katarzyna pisze...

Po naleśnikach pełnoziarnistych twego autorstwa, które na stałe weszły do repertuaru sobotnich śniadań, miałam straszną ochotę na racuszki. A tu klops, a raczej maślanka, a my żadnego odzwierzęcego mleka nie możemy i jogurtu sojowego tyż. Próbowałam już zatrudnić zakwas pszenny rozrabiany mlekiem różowym, ale nie wszystko takie przyciężkawe wychodzi i niesmaczne. Patrycjo, a może ty masz jakiś pomysł na zastąpienie maślanki/kefiru/śmietany. Serdeczności

Patrycja pisze...

Katarzyno,
Jeśli sojowe mleko też nie wchodzi w grę, to może owsiane lub migdałowe:)

Pozdrawiam serdecznie!

Katarzyna pisze...

Bardzo dziękuję za podpowiedź.
Myślałam, że maślankę lub kefir tylko jakimś fermentowanym płynem można zastąpić, spróbuję ze zwykłym mlekiem roślinnym. Tymczasem ukłony od dwóch małych wielbicieli racuchów, naleśników sporządzonych wedle twoich receptur.

Patrycja pisze...

Katarzyno,
Najlepiej by było z czymś fermentowanym, ale skoro nie możecie to z mlekiem roślinnym też się udadzą. Będą nieco inne w smaku i objętości niż z maślanką/kefirem, można więc ew dodać odrobinę więcej sody lub proszku. I właśnie mi jeszcze przyszło do głowy, że mleko roślinne można wymieszać z wodą gazowaną:)

Pozdrawiam Cię i małych wielbicieli racuchów i naleśników!:-)

Milena pisze...

Patrycjo,
czy mogę czymś zastąpić syrop albo w ogóle pominąć ten składnik?

Patrycja pisze...

Mileno,
Możesz zastąpić płynnym miodem.

Pozdrawiam:)

Milena pisze...

Dziękuję :)
Uwielbiam, chyba od zawsze, wszelkiego rodzaju racuszki, placuszki, naleśniki i omlety. Wszystko, co mączne :)
Przepis z pewnością wykorzystam.

Milena pisze...

Hmm...albo to ja coś zrobiłam nie tak, jak należy, albo ten typ tak ma :) Placuszki, choć smaczne, miałam wrażenie, że są surowe w środku. Smażyłam je na naprawdę małym ogniu, mimo to środek był kleisty, wilgotny, ale nie smakowały, jak surowe. Patrycjo, czy Twoje też tak wyglądają? Pomyślałam, że to może dlatego, że wśród składników jest sporo płynów - i miód, i ekstrakt z wanilii, i olej...

Patrycja pisze...

Myślę, że to za niska temp. (i być może za krótki czas) smażenia, spróbuj smażyć na nieco większym/ średnim ogniu. Na konsystencję może mieć też wpływ maślanka (gęstsza/ rzadsza).

Pozdrawiam!

Milena pisze...

Spróbuję :)
Po raz pierwszy czułam się dość lekko po racuszkach - może to zasługa KPP?