W drodze do kina, szurając butami w żółtych i miodowych liściach, z kubkiem gorącej kawy w ręku patrzyłam na niebo prześwitujące przez gałęzie, myśląc sobie, że taka jesień mogłaby trwać... do wiosny. Wąchałam powietrze, czując się szczęśliwą, tu i teraz, choć wiedziałam, że za chwilę już będę gdzie indziej. Lubię taką jesień. Budzi wspomnienia. Niezliczonej ilości seansów WFF, zatapianie się w światach nieznanych, pośpiesznie i w ciszy drepcząc na następny seans, kiedy to jeszcze nie było mody na multipleksy a kina festiwalowe, każde mające swój smaczek i historię, rozsiane były nieopodal siebie, połączone niewidzialną nicią, tworzącą coroczną mapę wędrówek. Jesień to czas przeglądania zdjęć z lata i zbierania marzeń. Więcej gorących chlebów, rozgrzewających zup i korzennych ciast. Ciepłe smaki.
Korzenna szarlotka dyniowo-jabłkowa, z domowym, kandyzowanym imbirem. Dla A., której obiecałam ciasto z dynią, już kilka tygodni temu.
Korzenna szarlotka dyniowo-jabłkowa
z kandyzowanym imbirem
(Przepis zgodny z KPP)
Ciasto
100g zimnego masła pokrojonego w kostkę
1 żółtko
120g ksylitolu (lub 100g cukru)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
imbiru na czubku noża
odrobina soli
200g mąki (użyłam orkiszowej pełnoziarnistej)
2 łyżeczki kwaśnej śmietany
Wszystkie składniki wymieszać mikserem, szybko zagnieść ciasto, uformować w kulę, włożyć do plastikowej torebki i chłodzić w lodówce ok. 1 godz.
Po tym czasie, lekko natłuszczoną i wyłożoną pergaminem foremkę (użyłam foremki o wym. 23x23cm) wyłożyć ciastem, ciasto nakłuć i podpiec przez 15min. w 165-170st. C.
Nadzienie
300g miąższu dyni, pokrojonego w kostkę
1 łyżeczka drobniutko posiekanego kandyzowanego imbiru
kilka łyżek zimnej wody
ok. 550 kwaskowych jabłek, pokrojonych w kostkę (waga po pobraniu i usunięciu gniazd nasiennych)
odrobina kurkumy
50g syropu z agawy lub łagodnego w smaku miodu (lub cukru)
1/2 łyżeczki cynamonu
3 goździki utłuczone w moździerzu
Wszystkie składniki dusić, do miękkości, dyni i jabłek. Zmiksować na mus, nałożyć na podpieczone ciasto i posypać kruszonką.
Kruszonka
100g zimnego masła
30g ksylitolu (lub cukru)
kilka kropli ekstraktu z wanilii
odrobina imbiru i soli
100g mąki (użyłam orkiszowej pełnoziarnistej)
odrobinka kurkumy
Składniki kruszonki wymieszać palcami, aż powstaną grube okruchy. Posypać wierzch ciasta.
Piec ok.35-40 min, w 165-170st.C.
Smacznego!
20 komentarzy:
Piękna, jesienna szarlotka, a pachnie tak, że aż ją u siebie czuję;) Miłego tygodnia, Patrycjo!
Niezliczone seanse WFF i wędrówki od Kina Skarpa do Kina Capitol albo od Kultury do Luny... Pamiętam tamte zapachy. Jednego roku było ciepło jak we wrześniu, innego spadł śnieg... Dzięki za przywrócenie wspomnień :)
Jak dawno u Ciebie nie byłam..to znak, że czas dodać Cię do grona obserwowanych blogów, zasłużyłaś sobie tą szarlotką, napewno kiedyś u mnie zapachnie dynią, której nigdy nie miałam w ustach.. :)
Pozdrawiam i duży plus za pomysłowość,
zapraszam do mnie :)
az w Duisburgu czuje jej zapach:)
Z nieba mi spadłaś, Patrycjo droga, z tą szarlotką :-)
Jutro goście, a na balkonie wielka, dojrzała dynia, skrzynka szarych renet z zaprzyjaźnionego sadu, a na półce słoiczek kandyzowanego imbiru :-)
W imieniu swoim i jutrzejszych gości mówię DZIĘKUJĘ!!!
Uściski, kochana inpiracjo :-)
M.
Świetne połączenie, a dynia czeka na mnie w garażu :D
szarlotka z dynią... kusząca.
Podoba mi się dodatek dyni do szarlotki.
Ładna jest :)
Tez lubie byc tak milo zaskakiwana przez moja pamiec...chetnie wyprobuje przepis, wydaje sie bardzo prosty i do tego ta kruszonka!!
Pozdrawiam cieplo
A.
Yba,
O tak i jeszcze stary, dobry Relax. A pamiętasz to małe kino studyjne na Foksal?:)
maggie,
Polecam się na przyszłość;) I smacznego Tobie i gościom! P.S. Skrzynka renet z sadu brzmi jak marzenie;)
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
mniam aż mi zapachniało przed monitorem Twoją szarlotką:) pozdrawiam
cieplutko tu u Ciebie :)
piękne ciasto!
Yummy & Tasty
Dodanie do nadzienia kandyzowanego imbiru to bardzo dobry pomysł. Pozdrawiam Cię!
tęcza obłędna!
namalowałaś ją?:)
Piękna szarlotka!
właśnie na takie ciasto mam obecnie ochotę! :)
Ja,także lubię podążać ulicami,o tej porze,tak pięknie przystrojonymi jesiennymi liśćmi.
Kubek gorącej kawy i kawałek ów szarlotki brzmi,jak najpiekniejszy,słodki prezent;)
Bardzo lubię tutaj zaglądać i czerpać inspiracje;)Pozdrawiam M.
Czy ten przepis nie jest zbyt przekombinowany? A te głosy zachwytu nic nigdy nie piekły..
taka jesień jest przepiękna:) a Twoja szarlotka wygląda bardzo apetycznie:) pozdrawiam ciepło :) będę odwiedzać!
wyobrazam sobie, ze taka szarlotka smakuje na pewno pysznie:)
Wygląda jak nasza domowa :) Tyle że nasza jest bez dyńki, w weresji classsic.
Prześlij komentarz