2012/09/10

Migawki z końca lata


Kiedy gotuję gar leczo,  sama w kuchni, tańcząc do muzyki z radia, obierając górę pomidorów i krojąc cukinię, myślę o drobnych rzeczach, które mijają niezauważenie, a mgnienia dane mi tu i teraz, doceniam w dwójnasób, zatrzymując niemal chwilę.
Dużo mam w sercu takich stop-klatek: zapach antonówek i starych drzew, na ulicy przy której była biblioteka. Wsiadam na rower i jadę tam by tylko na nie popatrzeć, mijając je wolno i wąchając powietrze, które pachnie ich liśćmi. Jest tam coś niesamowitego, co przyciąga mnie jak magnes. Wieczór gdy powietrze pachnie słodko jak toffi i jedno zdanie zmienia wszystko. I Jej obecność, która rozsadza mi serce, tego mi nigdy dość. Spotkania, smak kawy, gonitwa z czasem i samotne chwile, które porządkują wszystko. Czas wyciśnięty do ostatniej kropli, smakuje cudownie.





21 komentarzy:

ola pisze...

hmm, a ja już nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam malinówki... choć ich smak pamiętam dobrze.

G. pisze...

piękne ! :)

Waniliowa Chmurka pisze...

to co lubię:)
pozdrawiam:)

rejka pisze...

cudne te migawki,lubię bardzo.

asieja pisze...

i ja się rozmarzam od patrzenia

partycja.g pisze...

Patrycjo, cóż ja mogę napisać nowego? :) Uwielbiam Twoje obrazy, Twoje słowa... Twoje emocje. Uwielbiam!

Agnieszka pisze...

Do takich slow i obrazow nalezy sie usmiechnac. I te zolte baleriny, cudo!:)

ANIA pisze...

super, aż szkoda że koniec lata:)

Agata pisze...

Och jak dużo tych migawek! Nabrałam ochoty na świeżutkiego bajgla :)

Delie pisze...

Fajnie się znaleźć na takich migawkach;)

PS Troszkę żałuję, że to nie Twoje analogi...

Movielicious pisze...

"wieczór, ktory pachnie jak toffi" przypomnial mi o dniu, w ktorym morze pachnialo arbuzem.
dziekuje!

Psie Wędrówki pisze...

psiaki cudne :)
a ja mam smaka na kogel-mogel :P

Scraperka pisze...

och wspaniałe te Twoje stop klatki:)

pozdrowienia

Melka pisze...

Bardzo przyjemny koniec lata:-)

muffinka pisze...

Byłabyś mi w stanie podpowiedzieć gdzie mogę kupić średnioobrazkową kliszę do Precisy z 1951?

pozdrawiam

Klepka pisze...

Dołączam do ulubionych i jeśli pozwolisz będę częstszym gościem. http://klepka-pisze.blogspot.com/

Pozdr. i życzę udanego weekendu.

Agnieszka Rucińska pisze...

Genialne zdjęcia i fantastyczny wpis. Pozdrawiam cieplutko

Duti pisze...

Mój sąsiad-buldożek (właściwie buldożka)!!! To na Placu Zbawiciela, prawda?

Patrycja pisze...

kiddo,
Tak, na Pl. Zbawiciela:)

Dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa:) Pozdrawiam!

sweet pea pisze...

Ale tu przyjemnie u Ciebie ;)

Ewa pisze...

Uwielbiam.