Czyli lżejsza wersja klasycznej grochówki, z soczewicą zamiast grochu. Bez grama wędzonki, choć w smaku nie poczujecie tego braku. Ta zupa jest bardzo sycąca i na pewno będzie jedną z naszych ulubionych. A najbardziej lubię w niej to, że z kilku banalnych składników powstaje parujący garnek czegoś przepysznego. I do tego szybko. Czerwona soczewica gotuje się bardzo szybko, więc zrobienie tej zupy trwa tylko chwilę. Wspaniała na chłodne dni.
Soczewicowa grochówka
(przepis zgodnyz KPP oraz MM)
ok. 1 szkl. czerwonej soczewicy
sól morska warzywno-ziołowa*, sos sojowy
ok. 1/2 - 1 łyżeczki octu balsamicznego (lub nieco więcej - do smaku)
sok z cytryny
2 duże szczypty majeranku
2 małe pietruszki
1/2 patata lub 2 małe marchewki
świeżo mielony czarny pieprz
1 liść laurowy
1 duże lub 2 małe ziela ang.
1/2 średniej cebuli lub 1 mała
2 łyżki oleju roślinnego
Zagotować ok. 2 l wody, w tym czasie obrać i pokroić warzywa w cienkie półplasterki. Do gotującej się wody dodać warzywa, trochę pieprzu, liść laurowy, ziele ang., sól i ok. 1 łyżeczki sosu sojowego, soczewicę, ocet balsamiczny i majeranek. Gotować na średnim ogniu.
W tym czasie, cebulę pokroić w kostkę, smażyć na 2 łyżkach oleju, aż będzie złoto-brązowa, dodać do zupy. Gdy warzywa i soczewica będą miękkie, spróbować i dosmakować odrobiną pieprzu i soli oraz soku z cytryny. Dodać trochę gorącej wody, jeżeli zupa jest za gęsta. Na drugi dzień soczewica wchłonie wodę i zupa nieco zgęstnieje. Należy wtedy dodać wody, do uzyskania ulubionej konsystencji, dosmakować odrobiną soli, pieprzu, i octu balsamicznego, jeśli zupa jest za mdła. Na drugi dzień zupa jest jeszcze smaczniejsza. Podawać samą lub z chlebem z masłem.
Smacznego!
* lubię organiczną sól warzywno - ziołową Herbamare A. Vogel
16 komentarzy:
Na dzisiejsze ochłodzenie :)
No, chyba niebawem ją zrobię :) Uwielbiam rozgrzewać się takimi zupami.
A, przy okazji:
Komunikat:
Zmieniłam adres bloga, dlatego jeśli obserwowałas Relishingmeals.blogspot.com obserwujesz, jest już nieaktualny. Problemy techniczne były tego powodem. :( Zapraszam na nowy: relishmeals.blogspot.com
Pozdrawiam,
whiness
Na pewno wypróbuję :)
O takiej formie zupy z soczewicy nie pomyślałam. Musiało być pyszne. Pozdrawiam ciepło!
robie czasami cos podobnego ;) bo szykbo
Chętnie bym takiej zupki skosztowała. Pysznie wygląda.:)
Pozdrowienia.
Uwielbiam soczewice, na Sri Lance nazywana jest "paripu", i jest jednym z glownych elementow " rice and curry". Chetnie wyprobuje Twoja wersje.
Pozdrawiam!:-)
Taka tradycyjna grochowka jest dla mnie za ciezka, ale ta wersja zapowiada sie zachecajaco!
Uwielbiam takie jesienne zupy :)
Grochówki nie lubię, ale zupy z soczewicy uwielbiam!
wczoraj cały dzień chodziłam głodna, bo po prostu nie chciało mi się nic ugotować ani nawet chleba upiec. z natury jestem uparta. doczekałam więc do wieczora i byłam już bardzo głodna i bardzo zła, ale na szczęście przypomniałam sobie, że ostatnio dodałaś zupę w 15 min. zrobiłam, zjadłam i od razu poprawił mi się humor. bo ja lubię Twoje zupy soczewicowe.
Właśnie ugotowałam i zjadłam. PYCHA!
ugotowałam wczoraj, jest pyszna, na pewno będę ją gotowała cześćiej
Czy wodę wodę można zastąpić rosołem lub bulionem warzywnym?
Monia,
Można, wtedy pominąć sól i sos sojowy, dosmakować nimi ew. na końcu. Namawiałabym też na spróbowanie wersji oryginalnej, jest naprawdę dobrze doprawiona :)
Prześlij komentarz