2013/02/28

Literatura moralnego niepokoju.



Tak jak istnieje kino moralnego niepokoju, wydaje mi się, że istnieje i literatura tego rodzaju.
Książki niepokojące, wyrywające nas z utartych schematów i ciepłych kapci wiedzy o świecie.
Takie, które trafiają do głowy i serca i trafiają nas jak przysłowiowym obuchem w łeb. 
Jedna nie łatwa, druga zaskakująca, obie są otwieraczami, bo szeroko otwierają oczy. Ale obie są ogromnie ciekawe, uczące o świecie, jakim jest, bez lukru, pokazujące jak za kulisami działa to czego widzimy witrynę, jak działamy my sami, lub wydaje nam się, że działamy.
Są to naprawdę świetne książki, i mimo, że przeczytałam je kilka lat temu, wciąż gdzieś tam wracam do nich myślami, więc Wam o nich opowiem.


"No logo" Naomi Klein
Książka która kilkanaście lat temu wywołała burzę, przedstawiająca kulisy działania największych światowych korporacji, produkujących m.in. ubrania, zabawki, buty, jedzenie. Autorka przedstawia kulisy fabryk ukrytych w najdalszych i najbiedniejszych zakątkach świata, ale co ważniejsze, przedstawia mechanizm działania firm, ukrywających prawdziwe warunki tam panujące i co pozostaje po takich migrujących fabrykach, jakie są konsekwencje dla kraju, ludzi, rodzin. Dowiemy się dlaczego firmy produkujące w Europie zostają zmuszone do przenoszenia swoich linii produkcyjnych na koniec świata. I jak zostają zmuszone. W jaki sposób działa ten biznes, największe na świecie korporacje, jak firmy wkręcają swoje produkty na uniwersytecki kampus i co jest w stanie zrobić nastolatek z biednej dzielnicy, dla pary sportowych butów. Wszystko od kulis, bez lukru, goła prawda.
To nie jest krótka lektura ani lekka i błaha, ta książka to gruba "cegła", ale uprzedzam, to lektura bardzo, bardzo wciągająca. Więc jeśli zaczniecie ją czytać wieczorem, do poduszki, planując godzinkę, może okazać się, że nagle na zegarku pokaże się trzecia nad ranem. Serio serio.


"Zakupologia" Martin Lindstrom
To książka napisana przez speca od reklamy i marketingu odkrywająca tajniki nowej metody badań rynku - neuromarketingu, wykorzystując neurologię, bada reakcje mózgu na różne obrazy, przedmioty. Możesz oszukać otoczenie, nawet samego siebie, możesz wiele ukryć, ale nie zdołasz oszukać podświadomości, ukryć tego co pokazuje twój mózg.
Czemu kupujemy jedne produkty, a ignorujemy drugie? Czemu ostrzeżenia na paczkach papierosów nie odstraszają, a zachęcają (sic!) do ich zakupu? Co to są neurony lustrzane i jak wpływają na nasze wybory zakupowe? W jaki sposób neuromarketing wpływa na to co pojawia się w kinach? W jaki sposób neuromarketing może wpływać na polityczne wybory? I wiele, wiele innych rzeczy, o których czyta się z otwartymi ustami. Niezwykła, fascynująca i bardzo pouczająca lektura. Książka nie jest gruba, a czyta się ją jednym tchem. Bardzo polecam.



11 komentarzy:

Nonnea pisze...

Bardzo ciekawe tytuły.W moim klimacie:)muszę koniecznie kupić. Dziękuję.

GotującaWmM pisze...

Dopisane do listy "Do przeczytania" !

Imponderabilia pisze...

Zachęcona - dziękuję :)

Joanna pisze...

Och - a już miałam nadzieję, że w nadchodzącym miesiącu nie kupię żadnej książki a tu taka fantastyczna pozycja ( Zakupologia ) a do tego jeszcze kilka książek o fotografii ze stosiku "w tle" :).
Uradowało mnie, że większość książek czytałam, to takie miłe spotykać "swoich" dzięki przeczytanym lekturom. Truflo, zdjęcie niezwykle inspirujące. Pozdrawiam ciepło i serdecznie dziękuję.

Beva pisze...

Ja też dopiszę te książki do mojej listy. Czytając opis pierwszej książki przypomniało mi się "Państwo strachu" Crichtona.

Majana pisze...

"No logo" zamierzam przeczytać już od jakiegoś czasu, ale jakoś jeszcze nie dotarłam by ją wypożyczyć.
Słyszałam jednak ,że nie jest to lekka literatura do poduszki ;).
Bardzo dobrze czytało mi się
Orianę Fallaci, polecam również.
Pozdrowienia:)

Aurora pisze...

"Zakupologia" brzmi niezwykle frapująco!

Kitty pisze...

Dziękuję bardzo za polecenie! Na pewno sięgnę po oba tytułu :)

PS Truflo, nie zastanawiałaś się nad inną weryfikację komentarzy? Ta obecna bardzo zniechęca do komentowania :/

maya pisze...

Zakupologii nie znam, jeśli piszesz, że warto ją poznać, to ci wierzę. No logo i Shock Doctrine to książki, które zmieniły mojej myślenie o wielu rzeczach. I na pewno wpłynęły na podejście do kulinariów, zakupów i designu.

zuzayana pisze...

tak, znam, zgadzam się - to uświadamiacze. kiedy czytam za dużo tego rodzaju książek staje się bardzo niespokojna.
tyle razy już zastanawiałam się czy nie lepiej jest nie wiedzieć. dla świętego spokoju ducha.

Ewa pisze...

No Logo przeczytałam, Zakupologia na liście.