2009/04/26
Rabarbar. Gruszka. Crumble.
Rósł sobie niepozorny, tuż obok agrestu.
Babcia robiła z niego kompot, chłodzony wodą ze studni, różowawy, słodko-cierpki mówił, że oto nadeszło lato.
Od paru dni pogoda jest tak cudowna, że na sobotnie zakupy wybrałam się piechotą, zastanawiając się po drodze, czy to aby na pewno kwiecień.
Jest i pierwszy rabarbar, nie mogłam mu się oprzeć… i nie oparłam.
Wychylający się z przerzuconej przez ramię torby wzbudził zainteresowanie pani ze sklepu ze zdrową żywnością (do którego tym razem wstąpiłam po mąkę i fruktozę), gdyż zauważywszy go westchnęła z zachwytem, że pewnie będę piekła tartę z rabarbarem i jabłkami.
Nie tym razem. Tym razem crumble.
Z dodatkiem gruszek, dla przełamania kwaskowości rabarbaru.
Bez grama mąki. Comfort food w najlepszym wydaniu i bez poczucia winy.
Aromatyczny, maślany, waniliowy. Chrupiący.
Umiarkowanie słodki, niezbyt cierpki.
Bardzo, bardzo hedonistyczny…
Crumble. Rabarbar z gruszkami.
Nadzienie
1 pęczek rabarbaru
3 małe dojrzałe, słodkie gruszki
3 czubate łyżki ksylitolu (lub cukru)
1 szczypta soli
1 szczypta kurkumy
1 szczypta imbiru
1 szczypta świeżo zmielonego czarnego pieprzu (opcjonalnie)
Rabarbar pokroić w 2cm kawałki, nieobrane ze skórki gruszki, pokroić w drobną kostkę.
Na gorącej patelni powoli roztapiać ksylitol lub cukier, nie mieszać(!).
Potrząsając patelnią, oprószyć szczyptą imbiru, po chwili szczyptą soli.
Gdy ksylitol/cukier zmieni kolor na złoty i zacznie się karmelizować dodać rabarbar, odczekać, aż puści sok, posypać kurkumą i wymieszać drewnianą łyżką. Smażyć 2-3 minuty, aż odparuje 1/3 soku. Dodać gruszki i ew. pieprz, dokładnie wymieszać, smażyć do momentu, aż prawie cały sok z owoców odparuje i zgęstnieje.
Wtedy owoce przełożyć do ramekinów, formy do tarty lub innego żaroodpornego naczynia.
Piekarnik nagrzać do 160st.C
Kruszonka
(jak w tym crumble)
100g płatków owsianych (użyłam pełnoziarnistych i nie poddanych obróbce termicznej)
1 szczypta soli
3-4 krople soku z cytryny
szczypta kurkumy
10g jasnego sezamu
30g mielonych migdałów
1 czubata łyżka ksylitolu lub cukru
kilka kropli aromatu waniliowego lub esencji waniliowej
50g roztopionego, niesolonego masła
Wszystkie składniki wymieszać w miseczce w wyżej podanej kolejności.
Nakładać na owoce, piec ok. 25 minut.
Owoce pod kruszonką muszą się zagotować a wierzch przyrumienić na złoto.
Przepis zgodny z KPP oraz MM.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
14 komentarzy:
MMM, to musi byc pyszne! Crumble odkrylam niedawno dzieki Lisce, i bylam zachwycona prostota przepisu, i rewelacyjnym smakiem. Co wiecej, relacja efekt-naklad pracy wlozonej w przygotowanie dania sprawia, ze z pewnoscia czesto bedzie crumble goscilo na moim stole codziennym i odswietnym. Dzieki za inspiracje! Hania
Ja też zacieram ręce na rabarbar :) Jest w ogrodzie, duuużo.
Z dzieciństwa również pamiętam pod postacią kompotu, nie do końca do niego przekonana. Dzieci nie wiedzą co dobre...
A dziś. Dziś ciągle go odkrywam. Crumble uwielbiam. No i te gruszki! Świetny pomysł na okiełznanie kwaśnego rabarbaru.
Uwielbiam wszelakie crumble! Ten brzmi bardzo ciekawie, przyznaje ze rabarbaru z gruszka jeszcze nie testowalam. No i ta kruszonka tez smakowicie sie zapowiada!
Pozdrawiam :)
Niech no tylko już ten rabarbar będzie u mnie
Bardzo fajny ten deser:)
Ojej, ależ mi zaburczało w brzuszku :))) Cudo :)))
Kurzce tutaj jeszcze nie ma :(
A juz sie czaje na kilka przepisow... I oczy mi sie blyszcza jak widze Twoje crumble mrrrrr ... :)
Przed chwilą byłam u Liski, tam zaatakował mnie nieziemski rabarbar, a teraz Ty... Piękne! I ten opis... Czuję wiosnę, taką dojrzałą i pachnącą.
Uwielbiam crumble, szczególnie rabarbarowe! Mniam:))
robię i to już :)choć niestety po MMowemu to to nie jest, ale co tam - raz się żyje
Olive Tree...,
Thank you very much for this kind words. Feel very welcome to visit more often.
Dziewczyny,
Bardzo dziękuję:-)
Deser jest niezwykle prosty i szybki w przygotowaniu, no i te rabarbarowe wspomnienia z dzieciństwa:)
Kiko,
Wg. książek na których się opieram("Smacznie i zdrowo", "Jeść aby schudnąć", "Szczupła bez wyrzeczeń" - M. Montignac, "Montignac nad Wisłą" - Ria Tummers (w której nawet w cieście na szarlotkę łączy się mąkę pełnoziarnistą z masłem i jajkiem) połączenie to jest zgodne z IIfazą MM.
Pozdrawiam serdecznie!
chyba że tak :) to tym bardziej robię :)
ja niestety wiecznie jestem w I fazie, bo ciągle coś zaprzepaszczam i muszę znowu zrzucić (tak jak teraz znowu 3 kg po świętach), dlatego tak mnie uderzyło to masło z mąką
tzn. nie z mąką tylko z płatkami
zostałaś ustrzelona, więcej info u mnie ;)
mniam! nieziemskie połączenie smaków
Prześlij komentarz