Niepozorna, leżała w drewnianej szkrzyneczce, równo, obok innych.
Wędzona makrela była raz w tygodniu, w warzywniaku nieopodal domu.
Czasy się zmieniały, właściciele również, ale odkąd pamiętam raz w tygodniu pojawiała się w domu pasta z makreli. Teraz mamy na wyciągnięcie ręki niemalże wszystkie ryby świata, ale jak miło zrobić coś, co było od zawsze. Swojskie i domowe. I takie dobre! Kilka składników, chwila pracy, świeży chleb. Proste smaki, które tak lubię...
A Wy, lubicie pastę z makreli?
Pasta z makreli
(przepis zgodny z KPP oraz MM)
1 makrela
1-2 łyżeczki octu jabłkowego, z białego wina lub balsamico (do smaku)
1 mała szczypta tymianku (odrobinę)
1-2 łyżeczki oleju roślinnego (w zależności od wielkości makreli, można też ew. pominąć)
1-2 łyżeczki majonezu (do smaku)
1/2 łyżeczki ostrej musztardy (użyłam Dijon)
1/2 małej cebuli , pokrojonej w drobną kosteczkę
świeżo mielony czarny pieprz, do smaku
Makrelę dokładnie obrać z ości.
Dodać resztę składników w podanej kolejności i dokładnie wymieszać.
Odstawić na 15-20min. żeby smaki się połączyły.
Podawać z ulubionym pieczywem.
Pastę można przechowywać w lodówce, ok.2-3 dni.
Smacznego!
28 komentarzy:
najczęściej jemy sama makrelę z chlebem.Czasem mieszam z ugotowanymi na twardo jajkami i odrobinką majonezu.
W czwartek kupiłam rybe i była nie dobra.Ble raz na jakiś czas trafia się nie za smaczna niestety,chociaz z wierzchu wygląda ok.
taaaak,niby mamy wszystkie ryby swiata prawie w zasiegu reki,ale makrela jest niezastapiona niezmiennie od wielu lat,do past idealna i jest swietna zarowno wedzona,jak i swieza do smazenia.
Pyszna ta pasta na pewno jest,musze znowu cos zrobic z makrelki :)
Makrela jest PYSZNA!!! moja mama cały czas ją robi, tylko dodaje twaróg. Na ciemnym chlebie najpyszniejsza!
Pozdrawiam :)
Moja mama robiła pastę z makreli, tylko, że z dodatkiem białego sera i pietruszki, której nie lubiłam...ale teraz jak wspomnę ten smak, to jej dodatek fajnie podkręcał pastę:).
Uwielbiam wędzone jedzenie, choć makrelce musiałabym odmówić, bo nie jem mięsa ;) Niestety, soja nie zastąpi wszystkiego...
My lubimy makrele. Jedliśmy wczoraj, nie w paście ale z pastą (makaronem). Też dobra.
Lubię ja makrelę i to bardzo :) pastę robię choć po swojemu :) pozdrawiam serdecznie.
wiesz, to i mój smak dzieciństwa..
Uwielbiam makrelę. Jadam ją najczęsciej samą, ale i taką pastę bardzo lubię:)
Pozdrowienia:)
We Włoszech zaszokowano mnie w bardzo wyszukanej restauracji, pastą z wędzonego dorsza i konserwowej kukurydzy. Danko było równie szokojące co świetne!
Makrelę zawsze przynosił do domu Tata. A ja mam tak, że lubię to samo co Tata. Tatar? Proszę bardzo! Chleb ze smalcem i cebulką. Proszę bardzo! Solone śledzie z groszkiem i cebulką, boczek wędzony...
Więc siedzieliśmy razem przy stole i zajadaliśmy makrelę. A reszta rodziny spoglądała na nas podejrzliwie.
Kulinarne wspomnienia z dzieciństwa mam takie, że zajadam z Tatą a Mama załamuje ręcę, że za tłusto, za słono i niezdrowo. :)
Zdjęcia cudowne jak zawsze. Makrelę bardziej kojarzę z dorosłego życia i w wersji sute. Przepisem apetytu mi narobiłaś i jutro u Pana na targu zakupie ładną sztukę i przepis z wielką chęcią wypróbuję. Pozdrawiam cieplutko
Oj, lubię. Kojarzy mi się ze studiami:)
Najlepszą pastę z makreli przyrządzał mój Tata. I pewnie przyrządza do dzisiaj. Lubiłam ją ogromnie. Czas przypomnieć sobie ten rybny smak dzieciństwa ;)
Uwielbiam od dziecka. Pamiętam te kolacje. Chleb i pasta z makrelki. Pycha.
Piękne zdjęcia.
uwielbiam makrelę, ale rzadko ją przerabiam, lubię po prostu z chlebem. Mój synek odkrył makrelę jakiś rok temu i je ją w każdej postaci, na początku jadł tylko świeżą z patelni, ale teraz wędzona makrelka jest na topie.
Od kilku miesięcy odkrywam na nowo jej smak. Tata zawsze jadał i pamiętam z dzieciństwa, jak przerzucał mi na talerzyk jej białe wnętrze obrane z ości. Lubię makrelę po prostu solo. Albo z jakimś dodatkiem. Twoja pasta bardzo mi się podoba, bo nie zawiera twarogu - a pasty rybno-twarogowe nie należą do moich ulubionych smaków.
Oj uwielbiam makrelę, ostatnio wypróbowałam jeden przepis na pastę z dodatkiem chrzanu, czeka mnie jeszcze wersja z dużą ilością chrzanu no i teraz jeszcze Twoja wersja :)
większość z nas ma pewnie "swoją" wersję pasty :)
każda jest ukochana, jedyna, najplepsza :)
Dzisiaj, zrobiłam, spróbowałam- dodałam świeżego tymianku i natki, a zamiast octu dodałam sok z cytryny. Pyszna. Dziękuję za pomysł;)
Pozdrawiam cieplutko
Uwielbiam makrele na śniadanie, w formie pasty na przykład, ale czasem dorzucam do makreli biały serek i jem ją tak doprawioną ziołami. Makrela jest po prostu śniadaniową pychotą :)
słońce w słoiczku, tylko sobie na nie patrzę ... problemy z dziąsłem i (zaczynają się też) z zębem na nic więcej na razie nie pozwalają:/ ech ..
a rybkę lubię, chociaż pasty z makreli jeszcze nie jadłam :)
Kochani,
Miło mi, że jest tylu fanów makreli i pasty. I może ktoś kto jeszcze jej nie próbował skusi się na nią:-)
Pozdrawiam Was serdecznie!
A ja dzisiaj rano zrobiłam sobie Twoją pastę, bo lubię i makrelę, i pasty rybne. Zamieniłam tylko cebulę na łyżkę chrzanu (mam nadzieję, że dobrze, jeśli chodzi o KPP, to też przemiana Metalu, prawda?). Nie lubię surowej cebuli...
Ale pasta w Twojej wersji Patrycjo jest po prostu znakomita. Zajadałam się nią, aż uszy się trzęsły :) I jeszcze na jutro zostało. Wejdzie do stałego reperturaru, jak wiele Twoich przepisów.
Dziękuję Ci bardzo za to, że piszesz taki wspaniały i inspirujący blog :)
Ajko,
Oczywiście, że dobrze, chrzan to również smak ostry (Metal). Jeśli nie lubisz surowej cebuli, możesz też dodać szczyptę chilli czy parę kropli Tabasco, wg uznania. Bardzo się cieszę, że Ci smakowała i dziękuję za ciepłe słowa:)
Pozdrawiam serdecznie!
uwielbiam makrelę. samą, bez dodatków. tylko z kromką zwykłego chleba. pycha!
pyszna! uwielbiam i moje trzylatki tez:) o dziwo, bo myslalam, ze nie tkna kiedy podawalam pierwszy raz. Ja dodaje dodatkowo pomidory suszone takie ze słoika z olejem. Pycha!pozdrawiam
uwielbiam!ja jeszcze dodaje ogorka kiszonego w kostke pokrojonego :)
I ja uwielbiam pastę z makreli! I takie cienkie plasterki chleba. mniam.
Prześlij komentarz