2012/12/17

Zapiekanki z pieczarkami i serem.





Zapiekanki z pieczarkami, to jedno z najmilszych wspomnień dzieciństwa.
Sobotni rytuał: tarcie sera, przygotowywanie pieczarek, "bazy" z kromek bułki paryskiej i w końcu wyjeżdżały z pieca, gorące, pachnące. Jadło się je z ketchupem "Krzepki Radek" lub "Słodka Ania". Pycha!
Ostatnio zachciało mi się takich zapiekanek, wieki ich nie jadłam.
Nie są to co prawda, takie same zapiekanki jak tamte, nie miałam bułki paryskiej, tylko chleb na zakwasie, a zapiekanki chciałam zrobić już, ale... wyszło pysznie. Do tego robi się je tylko chwilę. Same plusy...







Zapiekanki z pieczarkami i serem
(na 3 duże podłużne lub 6 mniejszych kromek)

15 pieczarek
świeżo mielony czarny pieprz
sól morska
słodki ocet balsamiczny
mała szczypta tymianku
oliwa z oliwek/ olej roślinny

ulubiony żółty ser, starty na tarce

Piekarnik nagrzać do 180 st. C
Pieczarki pokroić w plasterki, przesmażyć na odrobinie oleju roślinnego. Dodać pieprz, sól, troszkę octu balsamicznego (do smaku), tymianek. Poddusić do miękkości.

Kromki chleba pokropić oliwą z oliwek, nałożyć na nie pieczarki, posypać startym serem.
Zapiekać do roztopienia sera. 
Podawać z ulubionym ketchupem.

Smacznego!




11 komentarzy:

Agnieszka pisze...

To zdjecie z oliwa jest swietne:)

Bardzooo lubie takie zapiekanki. Przypomnialo mi sie wlasnie, jak mi i mojemu bratu Dziadek w wakacje czesto robil pyszne zapiekanki na kolacje, z ketchupem oczywiscie:)

Unknown pisze...

Pyszne i jakie proste i szybkie:)

KiKi pisze...

Oj cudne! Mmmm... rzeczywiście smak z dzieciństwa :)

pasjonatka pisze...

takie zdrowe zapieknaki ;p

Marta pisze...

Ojej, smak dzieciństwa :)

Agnieszka pisze...

najlepsze zapiekanki jadłam w czasach licealnych w sklepiku na przystanku PKP . Do dzisiaj nie moge trafic z przyprawą jakiej wtedy ta Pani używała.
Może to właśnie był tymianek...koniecznie musze wypróbować:)

Maja Skorupska pisze...

zapiekanki zawsze doskonałe, ale te przecudne, zdjęcia super!

Maggie pisze...

Cudnie wygladaja twoje zapiekanki. Wytwornie nawet. Ja pamietam takie kupowane w budce, w drodze z imprezy. Smakowaly wtedy wspaniale...

LittleKa pisze...

smaki dzieciństwa....
zrobie dziś!

słodko-słona pisze...

Uwielbiam! Właśnie takie! :)

katarzynka pisze...

U mnie zawsze wygrywał Radek. Miał w sobie to coś ;) i tak bosko smakował na pieczarkach.