Kiedy niczego nie oczekujesz, jedynie marzysz, czasem do drzwi puka najwięcej okazji.
Pakujesz walizkę wtedy, kiedy się nie spodziewasz. Idziesz tam, gdzie nie pomyślałeś, że możesz trafić. Robisz wszystko to, co kochasz, uczciwie, jak najlepiej potrafisz, nie robiąc bilansu zysków i strat. Tak trzeba. Czasem jest słodko, czasem gorzko. Bywa i tak. Ale wszystko to czegoś uczy.
Końcówka jesieni jest dla mnie intensywna i zaskakująca. Otulam się miękkim, ciepłym szalem i biegnę tam, gdzie muszę, z radością. Ostatnio mam wielką ochotę na świeżo wyciskany sok, koniecznie warzywno-owocowy. Chodził za mną smak selera, świeżego, chłodnego, orzeźwiającego. Do tego koniecznie jabłka i marchew i trochę imbiru, na rozgrzewkę.
Sok robiłam podczas pobytu u Dziadków, marchew i seler są z ich ogródka, a jabłka z uprawy ekologicznej. Sok wyszedł pyszny, chętnie piłabym taki codziennie, zmieniając tylko kombinacje warzyw. Bardzo polecam!
Sok zimowy warzywno-owocowy, ze świeżym imbirem
jabłka
marchewki
1 mały seler lub kawałek większego
kawałek imbiru
Marchew i selera obrać ze skórki, jabłek nie obierać, podzielić na części, wyciąć gniazda nasienne, imbir obrać ze skórki, pokroić w plasterki.
Przepuścić przez sokowirówkę. Wypić ze smakiem.
Sok jest bardzo intensywny, można rozcieńczyć go odrobiną przegotowanej wody.
Smacznego!
8 komentarzy:
świetna dawka witamin , jesienią bardzo wskazana:)
Jaka szkoda, że nie mam sokowirówki :-( Składniki zachęcają, lubię je wszystkie, zwłaszcza imbir jesienią. Pozdrawiam :-)
piękny wpis, refleksyjny, dający nadzieję, nutę zamyślenia ale i przywołujący skryty uśmiech do.. p.s. a sok wygląda smakowicie - do realizacji w sobotę :)
Piękny ma kolor. Świetny koktajl.:)
Pozdrowienia
Czyżbyś też się wybierała do Wedla, Truflo? ;)
Zdrowie w czystej postaci. Na jesień jak znalazł.
Uwielbiam takie soki. Samo zdrowie :) !
Mogłabyś polecić jakieś książki z przepisami kuchni według 5 przemian? :)
Prześlij komentarz