2019/09/05

Feta z ziołami marynowana w oliwie.



 

Jestem osobą, która ma taką przypadłość, że kiedy jej jakiś pomysł strzeli do głowy, to musi go spróbować zrealizować  n a t y c h m i a s t. 
Szczególnie, kiedy nowy pomysł jest w zasięgu ręki, bo mózg już szybciutko przeskanował półki, szafki i lodówkę i wiadomo, że ta kulinarna układanka składa się z aktualnie dostępnych w domostwie elementów.
Tak było z tą fetą, na którą przyszła mi ochota podczas oglądania "Przyjaciół".
Ni stąd ni zowąd przyszła mi do głowy taka myśl "a gdyby tak pokroić fetę w kostkę, dodać to i tamto, zalać oliwą i odstawić, to byłoby to pyszne". Wstałam, poszłam do kuchni i zrobiłam. 
Ledwo wyczekałam do dnia następnego, tak bardzo chciałam spróbować.
I niespodzianki nie było. Jest to pyszne, jest to śmiesznie łatwe i przygotowanie (oprócz czasu marynowania) trwa dosłownie trzy minuty. 
Rewelacyjne do wszystkiego - samo jako przekąska, do każdej praktycznie sałaty, do pokrojonych w bardzo grubą kostkę ogórków, pomidorów i cebulki, polane tą aromatyczną oliwą z płatkami czosnku i pomidorów. To się je samo!












FETA Z ZIOŁAMI, MARYNOWANA W OLIWIE

1 op. fety (200g)
2 ząbki czosnku
kilka suszonych pomidorów w oliwie
2 szczypty oregano
1 szczypta bazylii
suszona papryczka lub szczypta płatków chilli
oliwa z oliwek

Czosnek obrać, pokroić w plasterki, pomidory pokroić w kostkę, fetę pokroić w średnią kostkę.
W słoiku ułożyć fetę na przemian z czosnkiem i suszonymi pomidorami, warstwy posypać ziołami, zalać oliwą, zakręcić i odstawić w suche i chłodne miejsce. Następnie ćwiczyć cierpliwość, by nie zjeść wszystkiego od razu. Ser jest gotowy do zjedzenia na drugi dzień.

Smacznego!







6 komentarzy:

Di bloguje pisze...

Lubię takie przekąski!

Maryśka. pisze...

To też jest mega pyszne https://www.greenmorning.pl/labneh-ser-jogurtu/

Zuza pisze...

uwielbiam taką fetę :)

Patrycja pisze...

Zuza, ja też! :)

Patrycja pisze...

Di,
Pełna zgoda :)

Maryśka,
Labneh jest super tylko dużo więcej pracy niż z tą fetą ;-)

Unknown pisze...

A czy z tofu wyjdzie?