2010/02/17

Słodkie ziemniaki. Twaróg. Pierogi ruskie. Inaczej.





A czemu by nie, pomyślałam.
I oto są.




Pierogi ruskie ze słodkimi ziemniakami

Farsz

250g twarogu
250g ugotowanych słodkich ziemniaków (patatów)
mała szczypta kminku
2 małe cebule lub 1większa
2 szczypty tymianku
świeżo mielony czarny pieprz
2 szczypty soli morskiej
olej z pestek winogron lub słonecznikowy

(jeśli ktoś nie lubi słodkich ziemniaków, można zastąpić je zwykłymi)
Cebule pokroić w drobną kostkę, zeszklić na oleju odstawić do ostygnięcia.
Twaróg posypać tymiankiem, dokładnie rozgnieść widelcem lub przepuścić przez praskę.
Dodać słodkie ziemniaki, również rozgnieść widelcem lub przepuścić przez praskę. Dodać zeszkloną cebulę, kminek, wymieszać i doprawić świeżo mielonym pieprzem, na końcu solą.

Ciasto:

3szkl. mąki pszennej lub orkiszowej
1 szczypta tymianku
1 pełna łyżka oleju z pestek winogron lub słonecznikowego
1 szczypta mielonego imbiru
1 szczypta soli
1 szkl. gorącej wody

Do miski dodawać po kolei następujące składniki, mieszając po dodaniu każdego z nich:
2,5 szkl. mąki, tymianek, olej, imbir, sól, 0,5szkl. mąki. Wszystko zalać gorącą wodą, dokładnie wymieszać, wyłożyć na blat i zagnieść, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne.
Nie ma potrzeby podsypywania mąką, ciasto nie klei się.
Gotowe ciasto rozwałkować na cienki placek, wykrawać krążki, na każdy krążek nałożyć kopiastą łyżeczkę farszu i dokładnie zlepić brzegi.
Pierogi gotować w dużej ilości osolonego wrzątku, 2-3 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię.
Podawać polane stopionym masłem lub zeszkloną na oleju cebulką.
Pyszne również podsmażone.
(przepis zgodny z KPP)


Smacznego!


23 komentarze:

Kasia Fiołek pisze...

No nie... zaraz naprawdę zjem komputer. To moje ulubione pierogi, nie mam czasu, żeby je lepić, w knajpach mi nie smakują, a te twoje smakowałyby mi na pewno... O! jak bardzo!

gwiazdka.w.kuchni pisze...

Patrycjo,
został Ci jeszcze jakiś? wezmę na ciepło, na zimno, z wody lub odsmażony - nie będę wybrzydzać :)
pozdrawiam serdecznie

Gospodarna narzeczona pisze...

Toś mnie skusiła skubana. I teraz będę sobie rozmyślać. Przy okazji pewien pomysł mi zaświtał.
Ruskie uwielbiam, najlepsze robiła moja babcia.
A u ciebie na zdjęciu nawet gaza wygląda malowniczo.

beata lipov pisze...

Patrycja, u nas ruskie planowane na piątek. Z miętą będą. Pozdrawiam.

Liska pisze...

Boże... Brak słów :)

margot pisze...

Patrycja , super pomysł , u mnie bataty nie są zbyt łatwe do kupienia,ale czasami się udaje mi kupić( raz na razie kupiłam ,ale to już raz :D)
O jak kupię to muszę , muszę je zrobić

Waniliowa Chmurka pisze...

Ależ proszę, ależ tak:)
Cudne są.

La Femme A Faim pisze...

Oj żeby nam się tak chciało jak nam się nie chce ;) to zamiast jajecznicy gościłyby u nas, na obiedzie, tak apetycznie wyglądające pierożki! A tymczasem zostaje podglądanie i podziwianie! :) Prawdziwa uczta dla oczu!
Pozdrawiamy gorąco,
Ola i Natalia
http://femmeafaim.blogspot.com/

Agata pisze...

Bardzo optymistyczny kolor farszu Ci wyszedł! W sam raz na powitanie wiosny!:)

enchocolatte pisze...

uwielbiam pierogi ruskie!
boskie zdjęcia!
:)
E.

Anonimowy pisze...

Lepienie pierogów ma na mnie kojący wpływ... mogłabym je lepić nie myśląc ;)
pzdr i zapraszam na modmieniaslowa.blogspot.com

Monika. L pisze...

Piękne są Twoje pierożki. Piękne.
Dla mnie pierogi mówią bardzo dużo o tym kto je gotuje.
To najważniejsze danie z kuchni wschodniej moich dziadków oraz mojej Mamy.

Twoje są piękne...
M.

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

ale one musiały być przepyszne! bardzo lubię słodkie ziemniaki i wyobrażam sobie ich połączenie z kwaskowatym twarogiem

kasiaaaa24 pisze...

Ruskie to moje ulubione pierogi i bardzo mnie kusi, żeby spróbowac Twojej wersji :) Cudowne zdjęcia :)

kura jogowa pisze...

Jezuniu! tego mi było trzeba! Zrobiłam już chleb i bułeczki, non stop piekę, smażę z kuchni nie wychodzę. Jak zrobię małzonkowi pierogi weźmie i oszaleje.Dziękuję Patrycjo.

Magoldie pisze...

To jest dopiero dobry pomysl na urozmaicenie ruskich :)

arek pisze...

Swietny pomysl, napewno pycha:)
wczoraj bawilem sie swieza pasta takze mam dosc sklejania, ale napewno niedlugo zrobie:)

amarantka pisze...

Piękne są!

Zajrzałam do Ciebie raz, zajrzałam drugi raz i nabrałam olbrzymiej ochoty na pierogi... uratowały mnie mamine, schowane w zamrażarce na czarną godzinę :)

Anonimowy pisze...

Ech. Nigdzie jeszcze nie spotkałam się z patatami. Dlaczegóż, pytam? Dlaczegóż? Gr!

A pierogi nadzwyczaj kuszące. Ojj... kuszące.

Pozdrawiam!

Gosia Oczko pisze...

No świetnie! Teraz po TAKICH zdjęciach będą za mną chodzić pierogi.

Waniliowa Chmurka pisze...

Truflo, zainspirowałaś mnie swoimi ostatnimi semolinowymi wypiekami i tak powstały moje semolinowe pierożki:)
http://waniliowachmurka.blox.pl/2010/02/Pierogi-z-bialym-serem-i-semolina-W-krainie-czarow.html

Pozdrawiam:*

Emma pisze...

Patrycjo, właśnie przygotowałam Twoje pierożki, są pyszne! mażesz je zobaczyć tutaj: http://mojogrodek.blogspot.com/2010/04/moje-gotowanie-wasze-przepisy.html
Pozdrawiam Cię serdecznie!

Ania pisze...

Niestety ciasto z tego przepisu albo mi nie odpowiada, albo mi nie wyszło chociaż nie eksperymentowałam z proporcjami. Tym razem zawiodłam się.