2010/02/02

Zamiast Walentynek.















Nie będę Wam życzyć wspaniałych Walentynek, bo nie rozumiem i nie celebruję tego "święta". Celebruję życie, emocje, uczucia, a one jako takie trwają, dotykają, przenikają mnie bezustannie. Wszystko, co istotne, staram się odnajdywać w codzienności.
Czytam w milczeniu i zatracam w burzy słów. Śmieję jak dziecko i zasmucam jak głodny pies.
Chcę czuć miłość nie tylko w ten jeden dzień, który nic nie znaczy.
Chcę ją odnajdywać w szarych okruchach codzienności. Słowie, które jak lont zapali żart. Dźwiękach, które mnie roztapiają jak ciepłą czekoladę.
W zdziwieniu spojrzenia szarego jak niebo i błękitnego jak ocean. W poświęceniu. W białych liliach dawanych bez okazji. W rytmie kroków. W dotyku. W umytych naczyniach i kubku herbaty. W zapachu. I pustym domu.

I takich "codziennych Walentynek", może bez fanfar i krótkotrwałych fajerwerków, ale za to z pozornie cichym i długotrwałym żarem, Wam życzę:)

Zamiast przepisu na lukrowane ciasto w kształcie serca, jeden z moich ulubionych cytatów.
O miłości.


"I chcę się z tobą bawić w chowanego i dawać ci swoje ubrania i mówić ci że podobają mi się twoje buty i siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować ci szyję i całować ci stopy i trzymać cię za rękę i wychodzić żeby coś zjeść i nie obrażać się kiedy mi wyjadasz z talerza i spotykać się w barze i rozmawiać o tym jak minął dzień[...] i śmiać się z twoich wariactw[...]i oglądać wspaniałe filmy i oglądać głupie filmy i narzekać na programy radiowe i robić ci zdjęcia kiedy śpisz i wstawać żeby przynieść ci kawę i bułeczki i drożdżówki[...]i nie śmiać się z twoich dowcipów i pragnąć cię wczesnym rankiem ale nie budzić cię żebyś mogła sobie jeszcze pospać i całować twoje plecy i głaskać twoją skórę i mówić ci jak bardzo kocham twoje włosy twoje oczy twoje usta twoją szyję twoje piersi twoje pośladki twoją.... i martwić się kiedy się spóźniasz i dziwić się kiedy jesteś wcześniej i dawać ci słoneczniki [...] i przepraszać kiedy nie mam racji i cieszyć się kiedy mi przebaczasz i oglądać twoje fotografie i żałować że nie znam cię od zawsze i mieć w uszach twój głos i czuć dotyk twojej skóry i wpadać w panikę kiedy jesteś zła[...] i tulić cię kiedy się boisz i obejmować cię kiedy ktoś cię zrani i chcieć cię kiedy poczuję twój zapach i obrażać cię dotykiem [...] i pieścić cię w nocy i marznąć kiedy zabierasz cały koc i dusić się z gorąca kiedy go nie zabierasz i wpadać w zachwyt kiedy się uśmiechasz i rozpływać się ze szczęścia kiedy się śmiejesz[...] i zastanawiać się kim jesteś naprawdę ale i tak cię akceptować[...] i pisać dla ciebie wiersze[...]i odczuwać uczucia tak głębokie że brak słów żeby je wyrazić[...]i chcieć kupić ci małego kotka o którego będę zazdrosny bo będziesz poświęcać mu więcej uwagi niż mnie i zatrzymywać cię w łóżku kiedy musisz wyjść[...] i kupować ci prezenty których nie chcesz i odnosić je do sklepu i prosić cię o rękę mimo że odmawiasz mi już któryś raz ponieważ ci się wydaje że mi na tym nie zależy chociaż zależy mi bardzo od kiedy zrobiłem to pierwszy raz i potem włóczyłem się po mieście które wydawało się puste bez ciebie i chcieć tego czego ty chcesz i wiedzieć że zatraciłem się cały i mimo to wiedzieć że przy tobie jestem bezpieczny i opowiadać ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać ci to co we mnie najlepsze bo jesteś tego warta i odpowiadać na twoje pytania chociaż wolałabym tego nie robić i mówić ci prawdę kiedy wcale tego nie chcę i zachowywać się uczciwie dlatego że wiem że tego sobie życzysz i gdy myślę że wszystko skończone czepiać się ciebie przez króciutkie dziesięć minut zanim na dobre wyrzucisz mnie ze swojego życia i zapominać kim jestem i próbować być bliżej bo pięknie jest uczyć się ciebie i warto zrobić ten wysiłek i mówić do ciebie źle po niemiecku i jeszcze gorzej po hebrajsku i kochać się z tobą o trzeciej nad ranem i jakimś cudem jakimś cudem jakimś cudem opowiedzieć ci chociaż trochę o nieprzepartej, dozgonnej, przemożnej, bezwarunkowej, wszechogarniającej, rozpierającej serce, wzbogacającej umysł, ciągłej, wiecznotrwałej, miłości jaką do ciebie czuję"



Cytat pochodzi ze sztuki "Łaknąć" Sarah Kane, której kopię posiadłam kiedyś dzięki uprzejmości Pani z archiwum Biblioteki Narodowej w Warszawie. Dziękuję.

35 komentarzy:

arek pisze...

łał! bardzo mi sie to podoba. to przeciez istota wspolnego bycia jest.
tak mi sie jakos skojazylo, ze julek machulski kiedys super powiedzial: ja nie mam wielu kolegow, bo mam fajna zone. uwazam ze to bardzo prawdziwe:)

Misia pisze...

Huh... to cytat, który jeszcze parę lat temu potrafiłam wyrecytować z pamięci, tak był (i jest) mi bliski.
Pięknie słowa i wspaniałe emocje w tym co napisałas. Ściskam ciepło...

Gospodarna narzeczona pisze...

I ja i ja. W wieszaniu prania, chowaniu kamieni do ostrzenia noży, przetartym na łokciu swetrze, niedojedzonych płatkach i wszędobyslkich książkach o łodziach. Czuję ją.

Anonimowy pisze...

Piękny cytat. Taki... prawdziwy. Bo nie sztuką jest celebrować miłość tylko jeden dzień do roku - ważne, by widzieć ją w każdym, nawet najmniej istotnym przejawie codzienności...

karoLina pisze...

Pięknie napisane. Ja bym do tego dodała jeszcze jeden z moich ulubionych wierszy Gałczyńskiego "Rozmowa liryczna", z moim (przepraszam, powtarzam się), ulubionym kawałkiem: kocham cię (...) i gdy jajko roztłukujesz ładnie, nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie", może tak wyrwane z kontekstu brzmi humorystycznie, ale chodzi chyba o to, że kocha się za nic.

cozerka pisze...

O jak pięknie można celebrować życie i miłość.

Dziękuję za cytat. Na wydrukowanym zaznaczam na zielono co już razem robiliśmy...

"i zastanawiać się kim jesteś naprawdę ale i tak cię akceptować"

pozdrawiam serdecznie

P.S. "Rozmowę liryczną", też lubię :)

gin pisze...

Bardzo chciałam wybrać się na "Łaknąć" do teatru, ale niestety nie mogłam. A teraz, zanim wrócę do Polski, pewnie przestaną grać...
Tak czy inaczej - bardzo jestem tej sztuki ciekawa. Być może kiedyś gdzieś na nią jeszcze trafię :)

http://teatrpolski.pl/?app=spektakle&more=415&cid=415

Sylvia F. pisze...

Niesamowite...po prostu!

gwiazdka.w.kuchni pisze...

piękny cytat - bardzo Ci za niego dziękuję, rozświetla mi ten dzień i dobrze nastraja na resztę tygodnia. Dobrze wiedzieć, że są osoby takie jak Ty, które cenią codzienność, zwykłe gesty i (zdawałoby się) drobiazgi - bo przecież codzienność ma znaczenie, a ja "pokazówka" na 14/2
pozdrawiam Cię serdecznie

majka pisze...

Pieknie napisane... Juz dawno nie czytalam czegos tak prawdziwego i pieknego.

P.S. Ja tez nie lubie walentynek :)

Ewa pisze...

Jak komuś po raz kolejny będę musiała tłumaczyć dlaczego nie obchodzimy Walentynek to odeślę do Twojego wpisu. Pozdrawiam

Sugar Plum Fairy pisze...

W końcu ktoś, kto też nie celebruje Walentynek.
Za to cytat jest śliczny! Zazwyczaj nie lubię czytać o miłości, ale to naprawdę mnie urzekło...

Ewa pisze...

Piękne słowa. Prawdziwe.
"...i żałować, że nie znam cię od zawsze..." Ach!

ewelajna Korniowska pisze...

No pewnie, że piękne... Bardzo piękne...
Miłość na każdą chwilę - nie od święta...

Monika. L pisze...

Niezwykłe.
Słowa, do których będę wracać.

Bardzo prawdziwe.
I dla mnie walentynki - to nie święto. Więc fragment książki - dla mnie o wiele cenniejszy.

pozdrawiam ciepło.
M.

ps. ale kolor szminki...mmm...bardzo zmysłowy :)

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

ja tez nie celebruję walentynek, no bo cóż, nie mam ku temu powodów :/
a cytat very nice :)

Unknown pisze...

Świetny cytat i zdjęcie.

anna pisze...

Witaj Patrycjo, bardzo lubie Twoj blog i zagladam tu czesto. Gratuluje dobrego smaku, pasji i talentu, pozdrawiam anna; www.addiopomidory.blogspot.com

Tilianara pisze...

Nie napiszę nic, wszystko napisałaś, powiem tylko że wracam tu już po raz któryś i czytam i pewnie wracać będę jeszcze wiele razy, bo to skarb taka miłość i wspaniale jest o niej czytać, nawet jeśli ma się ją w domu. Dzięki.

Cremebrulee pisze...

Dziękuję za pokazanie mi jak pięknie ktoś ubrał w słowa to co czuję i to jak żyjemy ja i Moja Miłość.
Tego kubka z ciepłą herbatą nie zamieniłabym na żadną walentynkową kolację.
Dla nas to też nie święto, bo wolimy celebrować codzienność.

Pozdrawiam!

Alicja pisze...

Wpadłam tylko na chwilę, zobaczyć czy nie ma tu czegoś co mogłabym przygotować dla mojej mamy - właśnie zalecono jej rezygnację z cukru, i w ogóle odżywianie się wg KPP.

Zaczęłam czytać ten post, i pomyślałam że dla mnie takim cytatem zamiast ciasta byłby ten z "Łaknąć", a potem chciałam szybko przewinąć w dół, bo przecież szukam przepisu a nie cytatów; już późno. I kiedy przewijałam stronę zobaczyłam wytłuszczony druk, szybko się cofnęłam... Łaknąć!

Teraz płaczę.

A w Walentynki mam urodziny. "Gdyby miłość nadeszła". Tekst Kane zawsze porusza mnie do głębi, trzęsę się kiedy go czytam, marzę by się nim z kimś podzielić

Lila pisze...

Wow, świetny cytat!

Mich pisze...

hmmm... przeczytałem, zastanawiam się co napisać. Cytat piękny chociaż ciągle mam przed oczami Cielecką rzucającą się na ściany w Psychosis, rozcierającą sztuczny, czerwony, płynny barwnik. Ciągle plącze się skrawek materiału, na którym zawisła... przepraszam, że tak psuje atmosferę podniosłego cytatu. Rozumiem i doceniam, może lepiej wkleję Dąbrowskiego:
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
za Wasz lęk przed absurdem istnienia i delikatność nie mówienia innym tego co w nich widzicie,
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością,
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego co być powinno,
za to co nieskończone -nieznane- niewypowiedziane ukryte w Was.

Koło Kane nie przechodzę obojętnie,
udanego weekendu Patrycja. Po wpisie o kawie w sobotnie poranki lubię myśleć, że celebrujemy większą grupą cenne chwile.

CaraMeva pisze...

A ja z kolei znalazłam kiedyś krążący gdzieś po Sieci taki tekst:

"Oto jak grupa dzieci w wieku 4-8 lat gdzieś w Anglii scharakteryzowała
czym jest miłość:
Kiedy moja babcia dostała zapalenia stawów, nie mogła się już schylać żeby
sobie malować paznokcie u stóp, więc dziadek jej to robił nawet kiedy sam
był chory.
- Rebecca, lat 8
Kiedy ktoś cię kocha, to inaczej wymawia twoje imię - tak, że wiesz, że w
jego ustach jest bezpieczne
-Billy, lat 4
Miłość jest wtedy, kiedy dziewczyna psika się perfumami a chłopiec nakłada
wodę kolońską i wychodzą i się wąchają.
-Karl, lat 5
Miłość? To chyba wtedy jak się z kimś wychodzi na frytki i oddaje mu się
więkoszość swoich i się wcale nie chce żeby też ci swoje oddał.
- Chrissy, lat 6
Z miłości można się uśmiechnąć nawet jak się jest bardzo zmęczonym.
- Terri, lat 4
Miłość to wtedy, jak mamusia robi dla tatusia kawę i bierze łyczka zanim mu
ją da żeby sprawdzić czy dobrze smakuje.
- Danny, lat 7
Miłość to to coś co jest w pokoju podczas świąt Bożego Narodzenia jeśli na
chwilę przestanie się myśleć o prezentach i posłucha.
- Bobby, lat 7
To musi być miłość jeśli powiesz chłopakowi, że podoba Ci się jego koszula
a on potem nosi ją codziennie.
- Noelle, lat 7
Miłość to wtedy jak mamusia daje tatusiowi najlepszy kawałek kurczaka.
- Elaine, lat 5
Miłość jest wtedy, kiedy siedzisz z kimś komu jest smutno i pomagasz mu
płakać i wcale nie masz ochoty wyjść się pobawić.
- Leo, lat 5"

Malowanie paznokci u stóp i ta koszula... Ładne. To w zasadzie to samo, co mówi Kane, tylko troszkę inaczej powiedziane:)

Patrycja pisze...

Dziękuję Wam kochani, za podzielenie się Waszymi emocjami, myślami. Tyle jest wizji miłości ilu o niej mówiących. I to jest wspaniałe. Cieszę się, że cytat Wam się podobał, poruszył czy wzruszył. Nawet jeśli zasmucił - rozumiem. Mnie również, za każdym razem, gdy do niego wracam nie pozostawia obojętną.

Aa,
Bardzo mnie rozczulił ten tekst, dziękuję Ci. Masz rację, w zasadzie to samo, choć inaczej. Dzieci tak pięknie i prosto a jednocześnie zaskakująco trafnie określają uczucia.

Pozdrawiam Was ciepło!

Patrycja pisze...

Mich,
Zdecydowanie Kane porusza, potrząsa nawet. Psychosis nie widziałam, a Cielecką raz. Dawno temu, koło kina Kultura;)
I ja tak lubię myśleć(o celebrowaniu codzienności), więc pozdrawiam sobotnio i kawowo!

Unknown pisze...

Walentynki. Niektórzy są za, inni przeciw, a jak tak sobie myślę, że Miłości nigdy mało. Im więcej okazji do przywoływania tego pięknego uczucia tym lepiej. Im więcej bliskości i zrozumienia dla siebie, swoich słabości i mocnych stron, tym lepiej. Lubie Walentynki :)

Patrycja pisze...

Everything,
Oczywiście, że każda okazja jest dobra by okazać uczucia! Można nie zauważać Walentynek, można na nie czekać - wolny wybór:) Ja np. nie czekam, bo wolę codzienną spontaniczność. A tym, którzy czekają, życzę by ten dzień był wspaniały:)
Pozdrawiam serdecznie!

Agata pisze...

A niech to, kilka zdań, kilka komentarzy a człowiekowi oczy mgłą zaszły.
Piękne to, co piszecie.
Uściski dl a wszystkich, a co! ;))

Gospodarna narzeczona pisze...

Truflo, czytałam na portalu gazety. Pozdrawiam.

EdytaW pisze...

Gratuluje ciekawego wywiadu na www.ugotuj.to. ;)

pozdrawiam
Edyta

Patrycja pisze...

Narzeczono, Edyto,
Dziękuję:)

Gosia Oczko pisze...

Czuję jak łzy tworzą słone ścieżki na moich policzkach, czuję ich słony smak.

I czytam raz jeszcze. Potem włączam Dianę Krall i czytam ponownie...

..."i tulić cię kiedy się boisz"...

Boję się... tego braku też...



Dziękuję Truflo za cytat.

FilcArt pisze...

Brak słów...Takie to piękne, że chce mi się płakać...Wszystko co chciałabym powiedzieć, a nie wiem jak ubrać to w słowa. Wspaniałe.

muffinka pisze...

Dziś ważny dla mnie dzień, jeśli chodzi o moją miłość i zbudowalaś mnie tym cytatem i tym , co napisałaś :)

Pozdrawiam