Targi, bazary, ryneczki - uwielbiam.
To na nich tętni życie, to centrum każdego miasteczka i ważne miejsce na mapie każdego miasta.
W Irlandii niezwykle popularne są Farmers Markets, od maleńkich, z kilkoma stoiskami, gdzie znajdziemy warzywa, owoce, ryby, jajka i pieczywo, po większe, takie jak Galway Market, gdzie można kupić nie tylko świeże warzywa, owoce, kwiaty, miody, przetwory, jajka, ryby, chleb, ciasta, ciasteczka ale i zjeść coś na ciepło, kupić oliwki, sery i oliwę, jest też sporo rękodzieła.
Ale przede wszystkim świetna atmosfera, mili ludzie. Kiedy już obkupicie się w coś dobrego do jedzenia, możecie zasiąść z tym na trawniku kościoła St. Nicholas, wokół którego odbywa się targ. Spokojnie, nikt Was stamtąd nie wygoni. Możecie też zabrać wszystko ze sobą i przejść kawałek dalej, na Eyre Square, i jeśli pogoda dopisze, poopalać się lub popiknikować na trawie.
Na Galway Market najlepiej wpaść w sobotę, wtedy jest najwięcej wystawców i największy wybór. W sobotę targ rozpoczyna się od wczesnego rana, trwa do późnego popołudnia.
Więcej danych tutaj.
17 komentarzy:
Och!!
Patrycjo kochana, absolutnie cudowny wpis!
Jedno zdjęcie ma więcej pozytywnej energii wywołującej uśmiech szczery i piękna i wrażliwości od drugiego.
A targi też uwielbiam, nawet te nasze polskie, choć odbiegają niestety sporo od tego na fotografiach..
Uściski!
PS
Nie mogę tego nie powiedzieć, ale niektóre z nich są jak z książek J.Olivera. :)
Ten facet z rybą na przykład - świetne zdjęcie!
na takich targach, bazarkach itp. mogłabym przebywać codziennie:) dzieki tym pięknym zdjeciom zgłodniałam;)
pozdrawiam!
Genialny wpis :) Cudne zdjęcia!
Jaki piękny wpis, jakie piękne zdjęcia. Chciałabym kiedyś tak umić :)
Uwielbiam takie miejsca. To staly punkt programu kazdego mojego wojażu :-)
Cudowne zdjęcia! Przyszła mi taka myśl, jak ludzie ładnie pozują do Twoich zdjęć. Zachęcasz ich jakoś specjalnie? W Polsce ludzie uciekają od aparatów, krzywią się i nic ładnego nie wychodzi. Czy pytasz Patrycjo o zgodę takie osoby? Jestem ciekawa. Pozdraiwam :-)
pięknie przedstawiłaś to miejsce Patrycjo :)
Ja tam jestem bardzo często...Uwielbiam!!!
Jakie piękne zdjęcia! Poczułam się jak na wakacjach - i zgłodniałam. Dziękuję za inspiracje, których mi dostarczasz.
Aj ale mi się zatęskniło za takim targiem w Burgundii. Pamiętam jak jeździłam przez 6 lat co każde wakacje i każdej soboty chodziłam na taki targ po same pyszności. Cudo!
Tu gdzie mieszkam targ jest na każdej dzielnicy, wprawdzie w hali, ale czar tych miejsc jest mega i uwielbiam każdy!! Twój wygląda pięknie :) Pozdrawiam!
Przepięknie pokazane. :-)
Oj chyba nie umiałabym stamtąd wyjść:) pozdrawiam Jolanta szyndlarewicz
Fraszka,
Właśnie to jest tak, że nie trzeba ich jakoś zachęcać, sami uśmiechają się, czy odwracają do obiektywu:) Tam jest naprawdę świetna, bardzo miła atmosfera i dużo pogodnych ludzi.
Tonia,
Ale komplementy, dziękuję pięknie!:)
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze i ciepłe słowa:)
Piękne, klimatyczne zdjęcia.Aż zamarzyło mi się wyjechać z mojej rzeczywistości...
Takie miejsca, to raj dla duszy i oczu...
Serdecznosci
Judith
Boskie zdjecia! Od dawna nosze sie z zamiarem odwiedzenia Galway, ale teraz jeszcze bardziej chce tam pojechac.
Prześlij komentarz