Koniec lata rozpoczynam od rozgrzania pieca i upieczenia precli.
Miałam na nie ochotę już od kilku tygodni. Słodko-słone, ciągnące, z masłem. Trudno się im oprzeć i znikają w trymiga.
Część ciasta uformowałam w kształt bajgli i wtedy dokonałam prawdziwego odkrycia: taki preclowy bajgiel wybornie smakuje nie tylko z masłem ale i miodem gryczanym.
To połączenie słodko-słono-makowe-ciągnące wybitnie dobrze do mnie przemawia.
Polecam więc oprócz precli, ukręcić kilka bułek z dziurką, do tego masło i miód, niebo!
Polecam więc oprócz precli, ukręcić kilka bułek z dziurką, do tego masło i miód, niebo!
Lato się kończy, a ja w zanadrzu mam foldery pękające w szwach od wiosennych i letnich zdjęć, miejsc, które chcę Wam pokazać, smaków które zapamiętałam i polubiłam, chwil które naładowały mnie energią na całą zimę.
Będą smaczne i piękne miejsca, domowe migawki, sporo książek i jak zwykle wiele fotografii.
Jesień zapowiada się pięknie.
Precle
(przepis: Signe Johansen "Scandilicious baking")
500g mąki pszennej (autorka przepisu zaleca mocną mąkę)
300ml wody
1 łyżeczka soli
15g świeżych lub 7g suchych drożdży
1 łyżeczka ksylitolu lub cukru (przy użyciu świeżych drożdży)
30ml płynnego miodu lub syropu np. z agawy, klonowego, daktylowego
1 łyżka oleju roślinnego
3 łyżki sody oczyszczonej (do gotowania)
sól morska w płatkach lub gruba, ziarnista
sezam i/lub mak
Mąkę przesiać do miski, dodać sól i suche drożdże.
Jeśli używamy świeżych drożdży należy rozetrzeć je z ksylitolem/ cukrem aż staną się płynne i dodać do mąki (ja z drożdży zrobiłam rozczyn: rozmieszałam je z łyżeczką ksylitolu, odrobiną wody i mąki, odstawiłam na 10min. w ciepłe miejsce, żeby "ruszyły").
W mące zrobić dołek, wlać miód/ syrop, olej, wodę, wymieszać i miksować ok 5min (ręcznie, wyrabiać ok 10min). Następnie wyłożyć na lekko naoliwiony blat i króciutko wyrobić natłuszczonymi dłońmi, uformować kulę (ciasto będzie bardzo plastyczne i przyjemne w obróbce) i przełożyć do miski, szczelnie ją przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 45-60min lub do momentu, kiedy ciasto podwoi objętość. Przebić ciasto pięścią i pozwolić rosnąć w cieple kolejne 30-45min.
Nagrzać piekarnik do 225st.C.
Dwie blachy do pieczenia wyłożyć pergaminem i leciutko natłuścić olejem.
Do garnka wlać 350ml wody i wsypać 3 łyżki sody oczyszczonej (nie odmierzałam dokładnie wody, wlałam ok. pół garnka, tak by precle swobodnie się gotowały)
Ciasto podzielić na 10 kulek, każdą kulkę rozwałkować dłońmi na wałeczek o śr. mniej-więcej 1cm, zwinąć w precel, końce posmarować wodą i przycisnąć do głównej części precla, by się skleiły (przepis nie precyzuje, ja formowałam na lekko naoliwionym blacie, natłuszczonymi olejem dłońmi). Ja z części ciasta uformowałam również bajgle.
Precle wrzucać do wrzątku (po 2-3szt. w zależności od wielkości garnka) i gotować 30 sek, następnie odwrócić je na drugą stronę i gotować kolejne 30sek.
Odsączyć, przełożyć na blachę wyłożoną pergaminem, i póki są wilgotne, posypać solą i makiem lub sezamem. Piec 12-15 min, lub do momentu aż będą złoto-brązowe. Studzić na kratce. Precle najlepsze są w dniu upieczenia. Można je też zamrozić, trzeba to zrobić jak tylko wystygną. Odmrażanie: 5-10min. w piekarniku rozgrzanym do 150st.C.
Smacznego!
19 komentarzy:
po prostu marzenie :) idealne na ten ponury wieczór :)
Truflo, czym jest mocna mąka?
pięknie Ci wyszły:)
Są cudowne :) Za mną również od dawna chodzą bajgle ale zdecydowanie kupiłaś mnie preclami, zrobię je jeszcze jutro!
Malta,
Mocna mąka to taka, która zawiera więcej białka. Zwykła mąka, np. krupczatka, zawiera ok. 10.9g białka, chlebowa mocna ok. 12,5g, chlebowa super mocna ok. 12.8g
nigdy nie robiłam, muszę zanotować do zrobienia w jesienne soboty ;)
Brzmi jak jesienna ramówka prywatnej telewizji :) Ja gotująca za bardzo nie jestem, ale chętnie popodglądam i pooglądam :) Pozdrawiam!
Od dawna szukałam dobrego przepisu na precle, na pewno wypróbuję! I jeszcze ten miód gryczany :) Och...
Ale one są piękne. Muszą smakować obłędnie. :)
Pochwalę się, że właśnie hoduje pierwszy zakwas. Dzisiaj już drugi dzień i rośnie bardzo ładnie. Oby tak dalej. :)
marzą mi się ostatnio takie domowe precle, więc chyba w końcu je upiekę :)
Spróbuję z miodem :D
ochh jak ja uwielbiam tu do ciebie zaglądać... Kocham zaglądać w te urywki Twojego życia, w migawki chwil. Pięknie je pokazujesz i pięknie o nich piszesz. Aż życie staje się piękniejsze
kupnych nie lubię, ale domowe muszą smakować obłędnie!
Ech, skoro znikaja w trymiga, to pewnie juz nic ci nie zostalo. A szkoda, bo podkradlabym jednego.
No po prostu muszę zrobić takie bajgle! :)
cudownie rumiane! bardzo chcę je upiec :)
A jak się odsącza precle? Nigdy jeszcze nie robiłam precli, zawsze wydawały mi się za bardzo skomplikowane, ale chyba w końcu spróbuję. Tylko boję się, że się rozpadną przy gotowaniu lub ich wyjmowaniu :)
emka,
Najwygodniej łyżką cedzakową. Nie rozpadną się, jeśli ich nie przegotujesz. Trzeba pilnować czasu, 30sek. po każdej stronie.
Dziękuję za odpowiedź. Spróbuję. Mam nadzieję, że wyjdą :)
Prześlij komentarz