2014/08/06

Śliwki pod słonecznikowo-owsianą kruszonką.


Muszę szczerze przyznać się, że kiedy mam do dyspozycji świeże, dojrzałe i słodkie do niemożliwości śliwki, najchętniej zjadłabym je same. Ot tak, po prostu, delektując się tym jaak bardzo owoce mogą być słodkie, kiedy aż sok cieknie po rękach. Kiedy się już człowiek tak tymi śliwkami nacieszy, przychodzi ochota na śliwki w innych wariantach.
Szczególnie kiedy na Wyspę przyszły takie dni, że w sierpniu trzeba było wyciągać zimowy sweter, poczułam, że czas na jakiś ciepły deser, a nawet podwieczorek czy kolację. Bo właściwie przepis ten mieści się w każdej z tych kategorii.
Kruszonka nie zawiera mąki, a tylko płatki owsiane, odrobinę masła i słonecznikowy "cukier puder", o którym już wspominałam. Jest więc to całkowicie bezgrzeszny i zdrowy rodzaj deseru, przekąski czy podwieczorku. I czyż można się oprzeć skarmelizowanym na maśle, z wodą różaną i pieczonym, lepkim śliwkom z chrupiącą kruszonką? Jakoś sobie tego nie wyobrażam.
Gorąco polecam wypróbować ten przepis, tym bardziej, że własnie wkraczamy w sezon na śliwki.




Śliwki pod słonecznikowo-owsianą kruszonką
(porcja dla 2os.)

dowolne, bardzo dojrzałe na granicy przejrzałości nawet (to ważne) śliwki i np. nektarynki ok 5szt. dużych lub 10-12 mniejszych (np. węgierek)
1 łyżka masła
1 łyżeczka wody różanej
2-3 łyżeczki ksylitolu, dowolnego syropu lub cukru

Owoce pokroić w ósemki (duże) lub połówki (małe).
Na patelni rozpuścić masło, dodać owoce, wodę różaną, posłodzić, dusić do miękkości.
Posypać kruszonką, piec ok. 20 min, w temp. 170st.C.
Podawać na ciepło, solo lub np. z jogurtem greckim, gęstą, kwaśną śmietaną (np. creme fraiche) lub kulką lodów śmietankowych czy waniliowych.

Kruszonka:
4 łyżki płatków owsianych
1 łyżka zimnego masła
2 pełne łyżki pestek słonecznika
2 łyżeczki ksylitolu lub cukru

Pestki słonecznika zmielić w młynku do kawy wraz z ksylitolem na słonecznikowy "cukier puder", dodać płatki i masło, ugniatać palcami, aż powstaną grube okruchy. Nie za długo, aby nie dopuścić do rozpuszczenia się masła. Kruszonką posypać podduszone owoce.


Smacznego!






4 komentarze:

Aurora pisze...

Na szczęście mnie śliwki szybko wzdymają, więc zamiast się nimi opychać, zostawię do przerobienia na jakieś pyszności :))

Melka pisze...

Pyszny deser! Uwielbiam takie kombinacje:-) ciepłego wieczoru*

Tonia pisze...

Patrycjo kochana, w szoku jestem, bo CAŁY dzień chodził mi ten deser po głowie. Serio, serio!! :))
Cały dzień myślałam, że zapiekę śliwki, które leżą w domu, pod owsianą kruszonką. A tu wieczorem taka niespodzianka!
To nie może być przypadek. :))

Ostatecznie zabrakło czasu, żeby go zrobić, ale w tym tygodniu nadrobię nas pewno.

Przecudne zdjęcia!
Iście pinterestowe ;)

Buziaki!

Ach i ta piosenka na instagramie, którą dzisiaj wstawiłaś męczyła mnie cały dzień. Skąd ją znam.. Okazało się, że z Twojego bloga ;)

Aleksandra pisze...

Mój ukochany deser! W zeszłym roku co parę dni go robiłam ;) Cieszę się zatem, że zaczyna się sezon na śliwki :)
Pozdrawiam ciepło,
Ola