2010/11/14

Zrobisz naleśniki?


Czas mija szybko, wydaje się, że to było tak niedawno, kiedy pakowałam ulubione książki, zdjęcia i żegnałam się z domem. Wzięłam coś jeszcze. Coś, co chciałam mieć pod ręką, to bez czego chyba nikt z nas nie może się obejść. Smak domu. Zapisałam w kalendarzu dwie rzeczy: przepis na naleśniki i na szarlotkę. Zapisałabym i przepis na omlet biszkoptowy, gdyby nie to, że ten omlet umiem zrobić z zamkniętymi oczami. Dziesiątki omletów ukręconych pod Babcinym okiem zrobiły swoje. Zadziwiające, co uważamy za ważne, co zabieramy ze sobą w walizce i w sercu.
Ja "zabrałam" naleśniki, szarlotkę i omlet.
Dziś czas na naleśniki. Aby je zrobić, nie trzeba specjalnych gadżetów ani sprzętów. Nasze Babcie, Prababcie nie miały ani mikserów, ani specjalnych patelni, a naleśniki smażyły wyśmienite.
Wystarczy miska, trzepaczka balonowa i patelnia. Czyż to nie wspaniałe?
Uwielbiam je za to ile dają możliwości. Z twarożkiem z rodzynkami i wanilią, dżemem, konfiturami, owocami surowymi lub duszonymi, z farszem z duszonych z cebulką pieczarek i tartym żółtym serem, ze szpinakiem... Lub same, polane miodem gryczanym (niebo!), topionym masłem, syropem klonowym czy z agawy, ciepłą czekoladą, nutellą, śmietaną z cynamonem... A przyjęcia naleśnikowe?
Wspólne smażenie mini naleśników i stół zastawiony farszami do nich a każdy komponuje swojego naleśnika. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale może lepiej od razu zaproszę Was na naleśniki.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Do smażenia naleśników dobra jest niska, powlekana patelnia, o śr. ok.24cm, do mini naleśników używam patelni o śr. ok. 13-15cm.  
Na rozgrzaną patelnię wlewać tylko tyle ciasta by pokryć jej powierzchnię.
Smażyć cienkie naleśniki, ok 1 min. z pierwszej i 15-30sek. z drugiej strony (w zależności od wielkości patelni)
Usmażone naleśniki układać warstwowo, jeden na drugim. Ulubionymi dodatkami przekładam tylko tyle naleśników ile wykorzystam od razu, jeśli coś zostanie, talerzyk z ułożonymi warstwowo naleśnikami szczelnie owijam folią i chowam do lodówki. Tak samo można przechowywać naleśniki już napełnione np. twarożkiem czy dżemem. U mnie w domu, na drugi dzień naleśniki z twarożkiem lub dżemem podsmażało się na patelni, na odrobinie oleju, na złoto-brązowo, brzegi wtedy były przyjemnie chrupiące. Te z dżemem podawało się same, a te z twarożkiem polewało posłodzoną śmietaną z dodatkiem cynamonu. Pycha!


Naleśniki

2 jajka
1,5szkl. mleka
imbiru na czubku noża, szczypta soli
1,5 szkl. mąki pszennej lub orkiszowej (użyłam orkiszowej), 3/4szkl. ciepłej wody
kurkumy na czubeczku noża (odrobinkę)
2łyżki oleju roślinnego (słonecznikowego lub z pestek winogron)

Mikserem: wszystkie składniki zmiksować, w podanej kolejności,  na gładką masę.

Trzepaczką balonową: jajka roztrzepać z mlekiem i wciąż mieszając dodać imbir i sól. Mąkę dosypywać partiami. Dodawać resztę składników,w podanej kolejności i mieszać, aż ciasto będzie gładkie. Ciasto można odstawić na ok. 20-30 min. (opcjonalnie)
Smażyć cienkie naleśniki, podawać z ulubionymi dodatkami.



Naleśniki pełnoziarniste

2jajka
1,5szkl. mleka
imbiru na czubku noża
szczypta soli
2szkl. mąki pełnoziarnistej pszennej lub orkiszowej(użyłam orkiszowej)
3/4szkl. ciepłej wody
kurkumy na czubeczku noża (odrobinkę)
2łyżki oleju roślinnego


Mikserem: wszystkie składniki zmiksować, w podanej kolejności, na gładką masę.

Trzepaczką balonową: jajka roztrzepać z mlekiem i wciąż mieszając dodać imbir i sól. Mąkę dosypywać partiami. Dodawać resztę składników, w podanej kolejności i mieszać, aż ciasto będzie gładkie.
Ciasto można odstawić na ok. 20-30 min. (opcjonalnie)
Smażyć cienkie naleśniki, podawać z ulubionymi dodatkami.
(oba przepisy zgodne z KPP)

Smacznego!

24 komentarze:

Atria C. pisze...

U nas naleśniki robi najczęściej Babcia jak się jej nie chce za bardzo gotować i wszystko wychodzi na oko. A robi całe sterty, czasem dla 8 osób:)

Muszę powiedzieć jendak, że to działa w obydwie strony, ostatnio pokazałam Babci jak się robi minestrone i przyjeżdżam do domu a Babcia "zrobiłam tą dobrą zupę", ale się zaskoczyłam:)

Pozdrawiam!

Monika. L pisze...

Patrycjo piękne Twoje naleśniki.
Dziś miałam ciężki dzień i choć późno chyba się jeszcze skuszę.
Dla mnie smak naleśników to jak ciepła dłoń, koc pachnący domem...rozumiem Cię doskonale :)

pozdrawiam i spokojnej nocki życzę
M.

Toczka pisze...

Tak, naleśniki to jest to, uwielbiam, kocham i wyznaję naleśnikianizm :] U mnie w domu kiedyś smażyło się placuszki z jabłkami i bananami, ale teraz preferuję właśnie takie jak Twoje, cieniuteńkie, na całą patelnię z farszem od dżemowego, poprzez orzechowy aż po serkowy. Mmm, pycha :D

Kasia Fiołek pisze...

I ja kocham naleśniki. W każdej wersji! Chyba wiem, co jutro będę jadła na obiadek!

Gosia pisze...

Takich nalesnikow z pelnoziarnistej maki jeszcze nigdy nie robilam,ale musze wyprobowac,bo strasznie mi sie ich kolor podoba :)
Poza tym masz racje-nalesniki sa zawsze dobrym pomyslem, na obiad i mozliwosci podania ich sa tysiace....
Piekne zdjecia :)
Pozdrawiam :)

Delie pisze...

Uwielbiam naleśniki:)
Pamiętam swoje pierwsze własnoręcznie usmażone, które same się podrzucały w górę:). Na naleśnikowej imprezie we Francji, w liceum. I do dziś żałuję, że nie poprosiłam o przepis na tamto ciasto.

Karolina pisze...

Naleśniki najlepsze są w niedzelę :) Pozdrawiam

Bea pisze...

O tak Patrycjo - dobre nalesniki w kazdej wersji wspaniale smakuja! Te od mamy czy babci chyba jeszcze bardziej ;)
Ja nie bylam u Rodzinki juz od 2,5 roku :(

Pozdrawiam!

Fuchsia pisze...

Uwielbiam naleśniki pod każdą postacią...z twarożkiem, z cukrem, z żółtym serem, z nutellą, ze szpinakiem....mniam! A Twoje są bardzo cienkie, wspaniałe

Asia pisze...

Te pełnoziarniste to takie moje :) Strasznie mi się podoba, że są cieniutkie. W ogóle bardzo ładnie wyglądają. Na takie naleśniki ja tez bym ciągle wołała, czy mi zrobisz jednego. Albo nie, cały talerz ;)

Tylko Spróbuj pisze...

dawno nie jadłam naleśników... w lodówce mam domową konfiturę z wiśni... decyzja podjęta :)))

amarantka pisze...

Najlepsze naleśniki w moim najbliższym otoczeniu robi Mama moja. Idealne po prostu. Ja na razie ciągle próbuję jej dorównać... bo przepisu nie ma - wszystko dzieje się na oko :)

Piękne zdjęcia :)

Ewa pisze...

To jedno z ulubionych dań moich Dzieci. I mojego dzieciństwa ;) Dobrze sobie przypomnieć, ile dają możliwości.

Unknown pisze...

Naleśniki w każdej postaci mogę jeść zawsze i wszędzie:-)

enchocolatte pisze...

Patrycjo, trafiłaś w mój czuły punkt! Uwielbiam naleśniki, zwłaszcza te na słodko, szkoda, że moi panowie za nimi coś nie przepadają. Za to zawsze mogę liczyć na babcię i dziadka, oni dotrzymują mi towarzystwa przy naleśnikowym stole!
Przepisy zapisuję!!!
:)
E.

maya pisze...

piekne nalesniki. Czasami, gdy pamietam o tym by nastawic ciasto dzien wczesniej, robie belgijskie nalesniki na drozdzach.

A najlepsze wychodza mi nie z patelni teflonowej tylko tytanowej z odrobine chrupiacym brzegiem.

zetka pisze...

czy makrela i nalesniki sąrównież wg KPP?

Patrycja pisze...

zetka,
Tak, są:)

zetka pisze...

To cudnie!
Patrycjo uwielbiam twojego blogga i ciągle gotuję z laptopem w kuchni zerkając na twoje przepisy.
Dziękuję, że jesteś i dzielisz się tym wszystkim. Dopóki nie trafiłam na twojego bloga nie rozumiałam po co taki wynalazek :)))
Pozdrawiam Cię serdecznie i ... pisz jak najczęściej

Łucja pisze...

O mniam! Narobiła mi Pani "smaka"! ;D O naleśnikowym przyjęciu nie słyszałam, podoba mi się ten pomysł!

OSa pisze...

U mnie też co się tylko da jest pełnoziarniste :)

Milena pisze...

Pełnoziarniste - przepyszne. Klasyczne przegrały z pełnoziarnistymi po pierwszym kęsie. Z powidłami śliwkowymi - niebo...
Pamiętam, jak będąc małą dziewczynką, przyglądałam się, jak sprawnie mama rozprowadza ciasto naleśnikowe na patelni. I to właśnie we mnie zostało. Przepisu nie zapisałam, bo mama nie uznaje przepisów. Taka jest pewna siebie ;) Ale tego jej trochę zazdroszczę :)
Dziś zrobiłam te naleśniki z podwójnej porcji. Przed jutrzejszym obiadem będę je nadziewać szpinakowym farszem. Na koniec posypię prażonymi płatkami migdałów. Uwielbiam to połączenie!

Anonimowy pisze...

polecam nalesniki na maslance zamiast mleka :)sa idealne

Monih pisze...

Naleśniki moim zdaniem są genialne na wiele różnych sposobów, to danie bardzo uniwersalne. Lubię je na śniadanie i czasami jako dostawka do obiadu - na przykład z owocami lub syropem klonowym. Sama czasami robię takie proste http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-nalesniki/ ale warto wprowadzić coś nowego, więc spróbuję z wielką chęcią pomysł z tej strony. Dzięki za pomysły.